Jak informują media była pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf miała być świadkiem wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do którego miała się nie zatrzymać. Informację podały już m.in. portal TVP Info i RMF FM.

Do wypadku doszło w czwartek na drodze S8, gdzie śmierć poniósł młody 26-letni motocyklista. Jak podają media świadkami zdarzenia mieli być i mieli nie udzielić pomocy Bohdan Zdziennicki były sędzia TK i Małgorzata Gersdorf, była prezes TK.

- Jak wynika z zabezpieczonego przez policję nagrania osoby jadące subaru nie udzieliły pomocy poszkodowanemu i nie zadzwoniły po służby ratunkowe. Była prezes SN udzieliła kilku wywiadów w tej sprawie, które jednak się różnią – czytamy na portalu TVP Info.

Nie mieliśmy żadnego wypadku i do wieczora także świadomości, że po drodze wydarzyło się coś złego – powiedziała Gersodorf w rozmowie z RMF FM.

Jak dowiadujemy się z mediów Gersdorf już podała kilka różnych wersji, które przedstawiła w rozmowach z różnymi mediami, a ponadto jej wersje różnią się od przedstawionej przez Bohdana Zdziennickiego.

Gersorf w jednej z wersji podaje, że samochodem kierował jej mąż Bohdan Zdziennicki, a ona z koleżanką zajmowały tyle siedzenie samochodu i rozmawiały.

Dla RMF FM powiedziała też:

W drodze do Augustowa, gdzie dotarliśmy ok. 14, odwiedzając po drodze kilka miejscowości z grobami bliskich, w pewnym momencie zarejestrowaliśmy jakiś przelatujący kawałek blachy czy gumy, który uznaliśmy za oderwaną część przejeżdżającej ciężarówki i to wszystko.

Z kolei w rozmowie z Polsat News stwierdziła:

- Nie byliśmy uczestnikami tego wydarzenia ani tak naprawdę nie byliśmy świadkami tego wydarzenia, bo nie wiemy, co się stało. Wiemy w tej chwili z internetu.

Na opublikowanym przez portal TVP.Info nagraniu widoczny jest moment zderzenia motocyklisty z barierką i następnie jego upadek na środek jezdni. Czy jednak jest możliwe, aby - jak twierdzi Małgorzata Gersdorf – osoby jadące samochodem nie były świadome tragedii rozgrywającej się na drodze?

mp/portal tvp info/twitter