Pierwsza wypowiedź to słowa świadka, który widział jak samolot uderza w brzozę 10.04.2010 roku - Andrzej Seremet podał ją jako odpowiedź na teorię wcześniejszego uszkodzenia drzewa.

"Zobaczyłem nisko lecący samolot, w linii równoległej do ziemi, na wysokości mniejszej aniżeli 10 metrów. Następnie zobaczyłem jak ten samolot, według mnie lewym skrzydłem, zahaczył o pień drzewa, brzozy. Ta brzoza rośnie na niewielkim wzniesieniu. Pierwszy raz widziałem tak bardzo nisko lecący samolot. Według mnie ta brzoza miała wysokość ok. 15 metrów, a skrzydło samolotu zahaczyło o pień drzewa na wysokości 8-7 metrów. Na skutek uderzenia skrzydłem o drzewo jego pień został ścięty na dwie części. Górna część drzewa spadła w kierunku północnym" 

Oto wypowiedź świadka, którzy poświadczył zniszczenie skrzydła przez zderzenie z brzozą - ma poprzeć zasadnicze znaczenie zderzenia z drzewem jako przyczynę katastrofy.

"Wysiadłem popatrzeć i zobaczyłem, że z tyłu, za mną, nieco bardziej w lewo, mniej więcej 300 metrów ode mnie, na bardzo niskiej wysokości leci samolot pasażerski. Silnik samochodu według mnie pracował normalnie, miałem wrażenie, że samolot zmniejsza prędkość. Następnie zobaczyłem, że lewym skrzydłem samolot uderzył o pień dużego drzewa, które rośnie na ul. Gubenko na zakręcie do spółdzielni garaży. Po tym, jak samolot lewym skrzydłem zderzył się z drzewem, silniki zaczęły pracować trzy razy głośniej, słychać było głośny warkot turbin. Wydawało mi się, że samolot próbuje nabrać wysokości. Od uderzenia w pień drzewa od skrzydła oderwały się fragmenty poszycia samolotu, a następnie, po krótkim czasie, zobaczyłem, że od samolotu oddzielił się duży fragment, jak zrozumiałem, skrzydło. Następnie samolot próbował nabrać wysokości, zaczęło go przekręcać prawym skrzydłem do góry, czyli w kierunku przeciwnym ruchowi wskazówek zegara. W trakcie swojego lotu samolot nadal zawadzał o wierzchołki znajdujących się z przodu drzew, czyli nadal tracił wysokość"

"W skrzydle samolotu są fragmenty drzewa, a w drzewie są fragmenty, jak przypuszczamy, samolotu. Odpowiedź definitywną, czy w drzewie są fragmentu skrzydła tego samolotu i czy w skrzydle są fragmenty tego właśnie drzewa otrzymamy po zakończeniu badań prowadzonych w Centralnym Laboratorium Kryminalistyki. Z końcem roku te wyniki będą znane i mam nadzieję, że przesądzą ten spór" - powiedział prokurator.

ToR/dziennik.pl