Organizacja ONZ oskarżyła Izrael o celowe zabicie cywilów w Strefie Gazy. Wczoraj w godzinach porannych wojska izraelskie zaatakowały szkołę w miejscowości Dżabalija, w której chronili się uchodźcy. Podczas ataku zginęło co najmniej 15 osób, a ponad sto zostało rannych. Według ONZ izraelskie oddziały zostały poinformowane o tym, że w tej szkole mieszkają cywile. Kilka dni temu armia zbombardowała także inną należącą do ONZ szkołę w Beit Hanun. 

- Atakowanie ośrodków prowadzonych przez ONZ pod pretekstem, że tam jest jakaś broń, nie znajduje żadnego uzasadnienia - wyjaśniał były ambasador Polski w Izraelu Jan Wojciech Piekarski. 

- Mieliśmy wielokrotnie takie przypadki, że uzbrojony po zęby porywacz był w szkole albo w teatrze i nikt rozsądny nie atakował tej szkoły czy teatru rakietami. W tym przypadku strona izraelska nie liczy się z tym, że giną setki ludzi. Nie wszyscy są bojownikami Hamasu, to nie są ludzie, którzy chodzą z rakietami i maskami na twarzy i atakują żołnierzy izraelskich. To w znacznej mierze również dzieci, kobiety i starcy - dodał. Piekarski. 

mod/Polskie Radio