Jan Pospieszalski odniósł się w ten sposób do artykułu Mariusza Jałoszewskiego opublikowanego na łamach „Gazety Wyborczej”. Dotyczy on procesu wytoczonego z powództwa Marcina Geremka, syna prof. Bronisława Geremka. Według Jałoszewskiego, Pospieszalski przyznaje się do nierzetelności dziennikarskiej. „To nieprawda!” – stwierdza Pospieszalski.

Oto treść oświadczenia wydanego przez Jana Pospieszalskiego, podpisanego dodatkowo przez Pawła Nowackiego, wydawcę programu „Jan Pospieszalski – Bliżej”.

W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” pojawił się tekst Mariusza Jałoszewskiego, który zapowiada że w konsekwencji zakończonego procesu z powództwa Marcina Geremka, syna profesora, przyznaję się do nierzetelności dziennikarskiej. To nieprawda!

Kłamstwem jest już sam tytuł tekstu, mówiący że przyznam się do „nierzetelności w sprawie prof. Geremka”. W toku procesu nie dowiedziono tego, także treść ugody i oświadczenia nie zawiera takiego sformułowania.

„Wyborcza” kłamie również, że cytowana w programie depesza ambasadora Niemiec jest fałszywa. Żaden z historyków i ekspertów nie podważył autentyczności tego dokumentu.

„Wyborcza” kłamie wreszcie, że nie skonfrontowałem tej notatki. Notatka była wielokrotnie przytaczana w poważnych źródłach historycznych. Uczestnikiem programu był jeden z najbliższych współpracowników profesora Geremka, Andrzej Celiński, a także dobry znajomy z lat stanu wojennego Andrzej Czuma. Obaj mieli możliwość zakwestionowania treści dotyczących prof. Geremka, co uczynili.

W dniu 25. rocznicy ukazania sie pierwszego numeru „Gazety Wyborczej”, symbolicznym podsumowaniem minionych lat nie jest artykuł redaktora Michnika, lecz materiał Mariusza Jałoszewskiego. Nagromadzenie tylu kłamstw i nadinterpretacji w tak krótkim tekście to świetny przykład w jaki sposób swą misję w Polsce, pojmuje redakcja „Wyborczej”.

Jan Pospieszalski

Paweł Nowacki, wydawca programu „Jan Pospieszalski – Bliżej”

pac/dorzeczy.pl