- Niesamowite. Prezes niemieckiego Trybunału Federalnego Bettnina Limberg przyznała, że rozwiązania PiS w sprawie wyboru sędziów są wzorowane na niemieckich. Dalsza cześć wywodu sprowadzała się do tego, że Polacy są jednak głupsi od bardziej dojrzałych Niemców - pisze korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz

Nie jest to pierwszy taki przypadek:

- Na szczeblu federalnym mianuje ich komisja ds. powoływania sędziów w sądach najwyższych, która składa się z posłów do Bundestagu i ministrów krajów związkowych. Wybierają oni kandydatów, których mianuje potem minister sprawiedliwości. Wiem, co teraz Pani powie: że w ten sposób w Niemczech rząd i parlament mają jeszcze większy wpływ. Rzeczywiście tak jest.Dlatego nie zaskakuje, kiedy polski rząd argumentuje, że wprowadza reformę na wzór przepisów obowiązujących w Niemczech


- mówiła dwa lata temu w wywiadzie dla Deutsche Welle prof. Anne Sanders ekspert w zakresie niezawisłości sędziów, współpracująca z Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym i Radą Europy

- System obowiązujący w Niemczech obowiązuje dłużej i dlatego wypracował sobie taki mechanizm kontroli i równowagi, który pozwala sędziom zachować niezależność w ich pracy. Ponadto w Niemczech jest coś takiego co można nazwać kulturą niezależności


- mówiła Anne Sanders

Co na to polscy sędziowie? Czy pośród polskich śedziów obowiązuje "kultura niezależnosci"?