Mówić dzisiaj, że Rosja nie jest agresorem jest zupełnie niepoważne. Jest agresorem” - podkreślił prezydent Andrzej Duda w rozmowie na antenie radiowej Jedynki.

Jak dodał:

Cały czas zagrożona czuje się Gruzja, cały czas w sytuacji wojennej jest Ukraina, Krym jest okupowany przez Rosję, ługańskie i donieckie ziemie też”.

Przypomniał też, że prowokacje różnego typu dowodzą, że nie można powiedzieć o Rosji, że jest ona dobrym sąsiadem.

W wywiadzie był też pytany o to, jaką decyzję podejmie w kwestii zmian w ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Jego odpowiedź w zasadzie rozwiewa wątpliwości co do tego, czy prezydent skorzysta z możliwości zawetowania ustawy. Stwierdził:

Poprzez akty prawne unijne, to jest uregulowane, że te progi wyborcze nie powinny być większe niż te 5 proc. Tymczasem zmiany, które zostały zaproponowane powodują, że realnie ten próg wzrasta od 11 do 16,5 proc.”

Powiedział, że trudno zgodzić się z tym, aby polska scena polityczna została „drastycznie ograniczona” i nie widzi uzasadnienia dla tej „drastycznej” zmiany. Przypomniał też, że decyzja musi zapaść do jutra.

dam/Polskie Radio,Fronda.pl