Dr Nawrocki podkreślił, że „reparacje i zadośćuczynienie za krzywdy” są warunkiem pełnego pojednania polsko-niemieckiego. Przypomniał przy tym, że dziś działa wiele firm zbudowanych na „potencjale okrucieństwa, barbarzyństwa, wojny, przymusowej pracy 2,5 mln Polaków, krzywdy w obozach koncentracyjnych”.

- „Jest tam ekonomiczny czy finansowy zysk, który mógłby raz na zawsze zakończyć dyskusje o reparacjach - nie w przestrzeni świadomości, wspomnień, ale w przestrzeni odpowiedzialności Niemiec za drugą wojnę światową”

- ocenił szef IPN.

Wyraził przy tym zdziwienie, że kolejne niemieckie rządy nie chcą uczynić tego aktu „materialnej, twardej sprawiedliwości”.