"Poprzez zakręcenie kurka z gazem i związaną z tym eksplozję kosztów energii oraz ich fatalne konsekwencje, Putin celowo atakuje jedność polityczną i pokój społeczny w Niemczech" - czytamy na łamach Frankfurter Allgemeine Zeitung.

W artykule FAZ podkreślono, że niemiecki rząd tworzy liczne pakiety pomocowe, aby "rozwiać obawy obywateli przed zimą i rozładować zbliżające się boje o dystrybucję". Dopiero jednak, gdy w odbiorców z całą mocą uderzą podwyżki, okaże się, jak odporny jest niemiecki system polityczny.

Na łamach gazety "Badische Zeitung" rozważany jest z kolei scenariusz, w którym Niemcom całkowicie brakuje gazu, a Putin ogłasza, że Nord Stream 1 jest zupełnie zepsuty, istnieje za to możliwość przesyłu gazu gazociągiem Nord Stream 2.

"Według sondażu Forsa, dwóch na trzech Niemców nie miałoby problemu z gazem pochodzącym z Nord Stream 2. Ale jeśli Niemcy się w tej kwestii ugną, zagraża to jedności Zachodu" - czytamy na łamach gazety.

"Poza tym w Europie Wschodniej Nord Stream 2 jest symbolem błędnej, zbyt naiwnej polityki Niemiec wobec Rosji. Gdyby gazociąg został podłączony do sieci, wzbudziłoby to ponownie nieufność. Niemcy byłyby odizolowane" - czytamy dalej.

"Już nie chodzi o to, aby utrzymać bez ograniczeń nasz dobrobyt kosztem bezpieczeństwa naszych sąsiadów i w oparciu o tanie ceny gazu. Ceny energii prawdopodobnie nigdy nie osiągną swojego dawnego poziomu. Celem jest bezpieczeństwo energetyczne w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat i wojskowe wsparcie dla Ukrainy, aby kiedyś osiągnąć traktat pokojowy, który nie czyni zwycięzcy z agresora Rosji i ewentualnie motywuje go do dalszej przemocy. Nawet jeśli niektórzy z powodu dobrobytu i taniego gazu zapomnieli doceniać demokrację: Ukraina broni naszego sposobu życia" - czytamy z kolei na łamach Freie Presse.

Dziennik "Frankfurter Rundschau" podkreśla z kolei, że obecnie kluczowa jest budowa terminali gazo skroplonego.

"Planowane dostawy LNG są jedynym możliwym zabezpieczeniem, aby zapobiec załamaniu się dostaw paliw tej i następnej zimy. Wszyscy muszą się liczyć z tym, że rosyjski watażka Władimir Putin jutro zakręci kurek z gazem i może go ponownie nie odkręcić w przewidywalnej przyszłości" - czytamy.

"Gazowi lobbyści chcą korzystać z energii kopalnej jeszcze przez wiele lat. Pokusa jest duża. To zmniejszy presję na bardzo skomplikowaną ekspansję odnawialnych źródeł energii" - czytamy dalej.

"O ile słuszny jest krótkoterminowy rozwój struktury LNG, równie ważne jest, aby rząd niemiecki przedstawił plan wycofania się z gazu. Aby utorować drogę przyjaznym dla klimatu i konkurencyjnym dostawom energii" - uważa autor artykułu opublikowanego we frankfurckiej gazecie.