Dynamiczna akcja policjantów z grupy "Orzeł" Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji i grupy "Kobra" Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII doprowadziła do zatrzymania trzech mężczyzn, którzy po akcji kradzieży samochodów na terenie Holandii wracali z łupami do Warszawy.

Policjanci samochodówki operacyjnie ustalili, że w Warszawie działa grupa przestępcza, która trudni się kradzieżami samochodów nie tylko w Polsce, ale również na terenie Unii Europejskiej.

Jak wynika z wiedzy policjantów, w ostatnim czasie podejrzewani regularnie, przynajmniej raz w tygodniu wyjeżdżali do Holandii. Tam kradli kilka pojazdów, a następnie będąc w stałym kontakcie telefonicznym, sami bądź przy pomocy nieustalonych dotąd osób przewozili je do Polski, zazwyczaj na oryginalnych, holenderskich tablicach rejestracyjnych.

Rozpracowujący grupę przestępczą funkcjonariusze ustalili również, że szefem złodziei samochodowych był 24-latek. To on miał wydawać polecenia pozostałym członkom grupy, odpowiadał też za wyszukiwanie i typowanie pojazdów do kradzieży. Policjanci weszli w posiadanie informacji, że grupa przygotowuje się do wyjazdu do Holandii. W związku z tym podjęli obserwację trzech będących w ich zainteresowaniu mężczyzn, którzy przemieścili się poza granicę kraju.

Dwa dni później policjanci na trasie A2 zatrzymali wracających do kraju złodziei samochodów. W okolicy węzła Brwinów – Północ wpadł 23-latek, który kierował szarą Toyotą RAV 4. Podczas sprawdzenia okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami, a także jest osobą notowaną przez Policję. Pojazd, którym się poruszał figurował jako utracony w wyniku kradzieży w Holandii. Mężczyzna został zatrzymany, a samochód trafił na parking depozytowy.

Chwilę później w tym samym punkcie został zatrzymany kierujący Oplem Vivaro 24-latek. On również został zatrzymany. Policjanci ustalili, że i on nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Ma on również zastosowany przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku zakaz opuszczania kraju oraz policyjny dozór. Opel, którym kierował trafił na policyjny parking. Policjanci znaleźli w nim kilka kompletów holenderskich tablic rejestracyjnych, które mogły być wykorzystywane do popełniania przestępstw na terenie Holandii.

W tym samym czasie inni policjanci stołecznej samochodówki na autostradzie A4 na wysokości Legnicy zauważyli granatową Toyotę RAV 4 na holenderskich tablicach rejestracyjnych. Za kierownicą samochodu siedział będący w ich zainteresowaniu 42-latek. Policjanci jechali za toyotą. Zatrzymali kierowcę w okolicach Kępna, kiedy ten zjechał na stację paliw. Po sprawdzeniu tablic rejestracyjnych pojazdu okazało się, że toyota figuruje jako utracona w wyniku kradzieży na terenie Holandii. Samochód trafił na parking depozytowy, natomiast mężczyzna okazał się być osobą poszukiwaną, a także mającą aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do marca 2027 roku. Ponadto był w przeszłości wielokrotnie poszukiwany i zatrzymywany przez Policję, odbył też wieloletnie kary pozbawienia wolności.

Podczas zatrzymania całej trójki policjanci zabezpieczyli należące do nich telefony komórkowe. Podczas przeszukania w mieszkaniu zajmowanym przez 24-latka funkcjonariusze znaleźli ponadto marihuanę, haszysz i kokainę.

Mężczyźni w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem dwóch pojazdów. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.