Ojciec zapewnił jedynakowi najlepsze wykształcenie marząc by trafił na dwór króla Aragonii (Katalonia była wówczas jej częścią), lecz on od najmłodszych lat skupiał całą swą uwagę na pobożnych lekturach, modlitwie i trudno go było zainteresować czymś innym, albo choć wywlec z zamkowej kaplicy na chwilę. Ojciec widząc wzrastające powołanie dziedzica posłał go na jeden ze swych folwarków by nim administrował i nie roztapiał się w pobożności. Rajmund wykonywał zadanie pieczołowicie i z pokorą, ale wolny czas spędzał wśród pasterzy i rolników, rozdawał jałmużnę i pomagał potrzebującym przy okazji głosząc Słowo Boże. Mimo iż folwark doprowadził do rozkwitu coraz mniej było go dla "tego świata". Rajmund odnowił miejscową pustelnię św. Mikołaja i rozpalił w lokalnej ludności nabożeństwo do wizerunku Matki Boskiej, który zdobił główny ołtarz. Miejscowy proboszcz skarżył się na to ojcu świętego, więc młodzieniec został z folwarku odesłany do stolicy.
W 1218 roku św. Piotr Nolasco założył zakon mercedariuszy (Ordo Beatae Mariae de Mercede redemptionis captivorum - OdeM) od wykupu chrześcijańskich niewolników. Rekonkwista zmagała się z licznymi porwaniami i korsarską działalnością muzułmanów na Morzu Śródziemnym, a zakony zajmujące się wykupem z niewoli dosłownie pączkowały. Dorosły już Rajmund, pasowany na rycerza z racji urodzenia i licznych, także wojennych talentów, wstąpił do mercedariuszy w wieku lat dwudziestu. Do zakonu przyjął go sam święty założyciel wraz z Franciszkiem Zumelem, profesorem z Salamanki. Rajmund przyjął święcenia kapłańskie w 1222 roku i stał się asystentem św. Piotra Nolasco, po śmierci ojca zasilił zakon swym majątkiem, w 1226 roku udał się do hiszpańskich maurów, w 1229 do Algierii, a w 1231 do Tunezji.
Gdy w 1236 roku udał się ponownie do Algierii uwolnił tak wielu chrześcijan, że skończyły mu się pieniądze. Zaoferował wtedy siebie samego w zamian za kilkoro kolejnych. Ponieważ powszechnie go szanowano, Rajmund posiadał ogładę, wykształcenie, był pokorny, a arabski i Koran znał jak własną kieszeń pozostał jako zastaw za uwolnionych przez osiem miesięcy. W ciągu tego czasu okazało się, że nie tylko podnosił jeńców na duchu, ale i nawrócił wielu muzułmanów, ochrzcił ich i założył parafię. Tego było dla kalifa za wiele - Rajmunda skazano na śmierć za bluźnierstwo przeciw islamowi. Przed kalifem stanął jednak jeden z uwolnionych chrześcijańskich rycerzy, który nie miał majątku, ale wspomniał ileż okupu kalif dostanie za tak wielkiego człowieka. Karę szybko zmieniono na chłostę po której gorącym żelazem przepalono świętemu wargi i założono na nie kłódkę, by nie mógł głosić Ewangelii. Klucz wydawano umęczonemu Rajmundowi wyłącznie na posiłki. Gdy św. Piotr Nolasco dowiedział się o cierpieniach i bohaterstwie Rajmunda nakazał go natychmiast wykupić. Święty Rajmund powrócił do Hiszpanii dopiero w 1239 roku.
Tego samego roku papież Grzegorz IX (1227-41) nadał św. Rajmundowi kapelusz kardynalski. Nonnatus żył skromnie jak dotychczas ściągając na siebie niechęć i wrogość aragońskich możnych. W 1240 został wezwany do Rzymu, a gdy opuszczał swój klasztor, wzdłuż drogi stały tłumy chcących go pozdrowić. Rajmund zapadł na gorączkę niecałe 10 kilometrów od Barcelony i umarł dnia 31 sierpnia 1240 roku. Nagła śmierć wywołała spory o jego relikwie do których rościli sobie prawo mercedariusze, gród Kardona i hrabiowie Kardony. Obleczone w całun ciało zaprzęgnięto przeto do ślepego muła, aby doprowadził święte relikwie Rajmunda wedle woli Bożej. Muł doszedł do pustelni św. Mikołaja nieopodal rodzinnego Portell i tam odbył się uroczysty pogrzeb.
W pustelni miało miejsce tak wiele cudów, że w 1675 roku wybudowano na jego miejscu wielki klasztor - El monasterio de San Ramón de Portell. Klasztor przebudowano w barokowym stylu w XVIII wieku i zmodernizowano w 1802 roku pod nazwą El Escorial de Segarra z centrum zwanym El Capilla de San Ramón. Ciało świętego pozostało świeże i nienaruszone aż do wojny domowej w Hiszpanii (1936-39) gdy spalili je komuniści. Do dziś zachowała się tylko jedna drobna relikwia świętego Rajmunda.
Papież Urban VIII (1623-44) beatyfikował Rajmunda w 1625 jako kardynała i męczennika. Papież Aleksander VII (1655-67) włączył go do Martyrologium Romanum w roku 1657, a Klemens IX (1667-69) kanonizował go w roku 1669. Papież bł. Innocenty XI (1767-89) zdecydował by św. Rajmunda Nienarodzonego wspominać dnia 31 sierpnia w 1781 roku. Warto zaznaczyć, że podczas bitwy wiedeńskiej Kościół polecał zwycięstwo nad Turkami także św. Rajmundowi.
Patron miast Saint-Raymond w Quebec'u, San Ramón de la Nueva Orán w Argentynie, Baltoa na Dominikanie, ciężarnych, płodów, położnych, w porodzie, w połogu, dzieci, pielęgniarzy, więźniów, niewinnie skazanych, uzależnionych, niewolników, obrońca przed gorączką, islamem, muzułmanami, aborcją, apostazją oraz opiekun domowego zwierza.
Komentarze (0):
Edit Aug. 31, 2012, 11:16 a.m.
Niezwykła historia, niezwykły święty. Dzięki.
miś Korbiniana Aug. 31, 2012, 11:55 a.m.
@ Marysia! A taki miałem sentymentalno-nabożny poranek! :-DDDDD
circ Aug. 31, 2012, 2:03 p.m.
Kazanie profesora teologii, który przyjechał na Wielkanoc do rodzinnego Rudnika n. Sanem.
''Wam się wydaje, że msza to teatr! To nie teatr. To Akcja!''
Oto było całe kazanie, ku zdumieniu zgromadzonych.
DarthKrtek Aug. 31, 2012, 3 p.m.
dzieki za tekst
MarNiok Aug. 31, 2012, 10:16 p.m.
świetne!
mało tego, toż to mój patron
miś Korbiniana Aug. 31, 2012, 10:22 p.m.
@ MarNak: To spóźnione życzenia imieninowe ślę! :-)
Jaro966 May 9, 2014, 10:06 p.m.
szok
Ano Aug. 31, 2017, 6:59 p.m.
Oj, misiu. Ileż to legend krąży po świecie.