Premier Matteo Renzi zapowiedział, że już w sierpniu włoska Izba Deputowanych zajmie się ustawą o związkach homoseksualnych. Projekt ustawy przewiduje całkowite zrównanie gejowskich „małżeństw” z normalnym małżeństwem. Chodzi to o takie kwestie jak podatki, spadki, zabezpieczenie socjalne, a w tym ubezpieczenie zdrowotne.

W wywiadzie dla „La Repubblica” Renzi stwierdził, że prawa gejowskich związków „będą takie, jak heteroseksualnych par”. Jedyną różnicą będzie fakt, że geje nie będą mogli adoptować dzieci jako para homoseksualna. Tak naprawdę również adopcja zostanie wprowadzona tylnymi drzwiami. Wystarczy bowiem, że adoptowane dziecko będzie posiadać jeden z partnerów jeszcze przed zawarciem związku homoseksualnego. Gdy związek taki zostanie zawarty, para będzie mogła wychowywać dziecko wspólnie.

Tak więc kolejny europejski rząd ulega homopropagandzie. Co więcej, zmiany te mogą znacząco wpłynąć na kryzys włoskiej rodziny. Tak czy inaczej w kraju tym dochodzi do wielu rozwodów. Tymczasem rozmywanie pojęcia małżeństwa może doprowadzić jedynie do pogorszenia tej sytuacji; kryzys pojęć może bowiem wyraźnie przełożyć się na kryzys wartości, a zatem i na praktykę życiową Włochów. A na tym, jakże by inaczej, ucierpią zwłaszcza dzieci, których rodzice się rozwiodą. Nie mówiąc o tych najmłodszych, którzy tylnymi drzwiami trafią pod "opiekę" par homoseksualnych.

 pac/lsn