Jak blisko byliśmy nuklearnej zagłady w czasie Zimnej Wojny? Okazuje się, że bardzo blisko. Takie wstrząsające fakty przynosi dokument opublikowany przez Archiwum Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA.
Jeśli w 1956 r. wybuchłby konflikt zbrojny między Wschodem a Zachodem, Amerykanie użyliby bomb nuklearnych przeciwko celom położonym w Związku Sowieckim, Chinach i Wschodniej Europie. Na liście znalazła się także stolica Polski – informuje Archiwum Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA.
Dowództwo Strategicznych Sił Powietrznych w USA przygotowało w 1956 r. dokument, w którym opisano cele bombardowań, które mogłyby mieć miejsce trzy lata później. Tekst został opublikowany pierwszy raz w historii przez Archiwum Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA.
W czasie zimnej wojny Amerykanie w razie konfliktu chcieli wystawić ludność znajdującej się w pobliżu wybuchu bomby oraz "zaprzyjaźnione siły i osoby" na działanie śmiertelnego promieniowania radioaktywnego. Planowali także "systematyczną destrukcję" największych ośrodków miejskich bloku wschodniego: Pekinu, Warszawy, Moskwy, Wschodniego Berlina i Leningradu (dziś Sankt Petersburga).
Dokument opublikowany przez Archiwum Agencji Bezpieczeństwa Narodowego ma ponad 800 stron.
emde/telewizjarepublika.pl