Witam. Swoją nowennę odmawiałam w intencji, aby Matka Boża pomogła nam wyjść z trudnej sytuacji finansowej, w której się znaleźliśmy. Wybrałam taką intencję, bo wtedy myślałam, że to problemy finansowe są głównym powodem kłótni i nieporozumień w naszym małżeństwie.

Nowennę zaczęłam na koniec czerwca i po kilku dniach Maryja zaczynała nam pomagać- pojawiła się osoba, która spłaciła nam jeden z kredytów. Bardzo się wtedy ucieszyłam. Jednakże w naszym małżeństwie działo się coraz gorzej. Mąż wieczorami znikał spotykać się z kolegami, wcale nie interesował się mną i dziećmi. Sytuacja była napięta. Miał do mnie pretensje, że odmawiam różaniec, wszystko go drażniło. Zaczął nadużywać alkoholu. Niestety spowodował wypadek drogowy jadąc na podwójnym gazie. Na szczęście nic poważnego nikomu się nie stało. Za to nasza sytuacja finansowa bardzo się pogorszyła- straciliśmy nasz samochód, musimy zapłacić grzywnę i odszkodowanie za zniszczony samochód osoby poszkodowanej. (Jednak ufam, że Matka Boża w tej kwestii nam pomoże.)

Ale całe świadectwo dopiero teraz się zaczyna. To co przeżyłam podczas tego wypadku i to co odkryłam dzięki całemu zdarzeniu nie jest do przeżycia bez pomocy Pana Boga i Matki Najświętszej. Okazało się, że mój mąż mnie zdradza(była to zdrada psychiczna, nie fizyczna). Czułam jakby ktoś mi włożył nóż w serce i nim kręcił. Jednak mimo wszystko odczuwałam jakiś wewnętrzny SPOKÓJ. Na początku myślałam o rozwodzie ale postanowiłam, że chcę wybaczyć i uratować nasze małżeństwo.

Wszystko co się zdarzyło było potrzebne żeby wyrwać nas z amoku, w którym byliśmy i ja i mąż. Zaczęliśmy na nowo dbać o nasze małżeństwo-teraz możemy je uratować. Teraz odmawiam drugą NP w intencji nawrócenia mojego męża. Muszę powiedzieć, że widać już małą poprawę i działanie Matki Bożej. Nie przeszkadza mu, że się modlę i nawet wyraża chęć pójścia do kościoła, co wcześniej było nie do pomyślenia. Ale o tym napiszę kolejne świadectwo.

Szczęść Boże!

źródło:pompejanska.rosemaria.pl