Eduard Basurin, zastępca dowodzącego korpusem resortu mówi:
„W miejscowości Werchnietrojeckoje wykryto do kompanii (od 60 do 100 osób) korpusu osobowego „Gruzińskiego Batalionu Ochotniczego”. Na posterunku „Wietierok” pomiędzy Gorłowką a Dzierżyńskiem wykryto kompanię wojskowych z USA i Polski”.
Wywiad DRL miał zaobserwować jednostki prywatnych firm wojskowych z Polski w Dzierżyńsku, Dymitrowie, Sławiańsku, Mironowsku, Konstantynowce i Kramatorsku. 1000 osób ma wchodzić w ich skład.
W sadzie kołchozowym w Krasnogorowce rozlokowały się zaś dwie kompanie Czeczenów z batalionu ochotniczego „Iczkeria”.
„W miejscowości Łastoczkino wykryto dyslokację batalionu prywatnej firmy wojskowej (ok. 800 osób), której znaczną część korpusu osobowego stanowią przedstawiciele rasy negroidalnej. Dwa plutony czarnoskórych wojskowych wykryto też w Sławnym”.
Znajdują się również ochotnicy z krajów arabskich. Baturin przypuszcza, że oddział ten może mieć bezpośredni związek z organizacją terrorystyczną „Państwo Islamskie”. Arabów zwiadowcy z DRL wypatrzyli w znajdującym się we wsi Jasnobrodowce szpitalu psychiatrycznym.
W Odessie zostało zarejestrowanych 14 bojowych dronów z Izraela, a także z wojskowych jednostek specjalnych. W Donieckiej Republice Ludowej ustalono, iż są to emerytowani żołnierze Armii Obrony Izraela.
„Powyższe fakty świadczą o tym, że kierownictwo Ukrainy z powodu niskiego poziomu moralno-psychologicznego wojskowych Sił Zbrojnych Ukrainy robi główną stawkę na zagraniczne prywatne firmy wojskowe, które mogą być użyte do działalności dywersyjnej w Donbasie." - twierdzi Basurin.
KZ/belsat.eu