Nie było innego wyjścia” - artykuł pod takim tytułem opublikowała rządowa „Rossijskaja Gazieta”. Autorem jest szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin. To kolejny, konsekwentny krok Rosji jeśli chodzi o wybielanie jej przeszłości i usprawiedliwianie decyzji o podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow.

Dziś mija dokładnie 80 lat od dnia, w którym podpisany został pakt Ribbentrop-Mołotow, wraz z tajnym protokołem, który zakładał IV rozbiór Polski między hitlerowskie Niemcy a ZSRR. Właśnie tego dnia w rosyjskim dzienniku ukazuje się kolejny artykuł, którego celem jest pisanie historii na nowo. Szef SWR stwierdza w tekście, że „głównym kryterium jego celowości było bezpieczeństwo narodowe”.

Ze spokojem stwierdza, że pozwoliło to ZSRR na kilka lat pokoju oraz pozwoliło „przesunąć na zachód granicę z Niemcami”. Według szefa SWR jednym z powodów podpisania paktu był fakt, że wzdłuż granic ZSRR na zachodzie powstał „kordon z państw powstałych na gruzach Imperium Rosyjskiego”. Jego zdaniem Polska „zagarnęła od Rosji terytoria Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy”.

Twierdzi także, że Wielka Brytania oraz Francja dążyły do zniszczenia ZSRR i dlatego oraz przez głupotę szły na ustępstwa wobec Hitlera. Stwierdza też między innymi, że czerwonoarmiejcy witani byli w Polsce często „jako oswobodziciele”.

dam/PAP,Fronda.pl