Skandal pociągnął za sobą wówczas samorozwiązanie niezależnej komisji zajmującej się sprawą pedofilii w Kościele, której przy okazji nalotu policja skonfiskowała poufne zeznania ofiar. Z kolei następnego 17 stycznia dnia dokonano przeszukania w siedzibie diecezji Brugii, której były ordynariusz sam był uwikłany w skandale.

 

Jak stwierdził rzecznik belgijskiego episkopatu ks. Tommy Scholtes, Kościół jest do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości, o ile rewizje będą miały podstawy prawne. Poinformował on ponadto, że policja zażądała akt osobowych duchownych podejrzewanych o nadużycia seksualne. Tym razem stróże prawa byli lepiej przygotowani, niż poprzednio, i „pytano o konkretne osoby, a nie szukano na oślep, jak wówczas” – dodał rzecznik.

JW/catho.be/RadioWatykańskie/Opoka.pl