Unia  Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU), której przewodzi Angela Merkel, nie zgadza się na wprowadzenie w Niemczech „małżeństw” homoseksualnych. Partia współrządząca z bawarską Unią Chrześcijańsko-Społeczną (CSU) oraz z Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (SPD) odrzuca naciski lewicowych i lewackich ugrupowań i deklaruje, że nie zmieni konstytucji, w której małżeństwo zdefiniowane jest jako związek mężczyzny i kobiety.

Małżeństwo w normalnym tego słowa znaczeniu nadal ma być uprzywilejowaną formą związków międzyludzkich. CDU zapewnia przy tym, że odrzuca dyskryminację homoseksualistów, czego wyrazem jest poparcie dla jednopłciowych związków partnerskich, w Niemczech legalnych właśnie za sprawą rządzącej koalicji. CDU wskazuje, że zasada „równe prawa – równe obowiązki”, choć obowiązująca, nie oznacza całkowitego wyrównania wszystkich związków międzyludzkich.

Ugrupowanie Angeli Merkel wydało w tej sprawie specjalne oświadczenie ze względu na wynik irlandzkiego referendum, w którym 62,1 proc. głosujących poparło nieuprawnioną redefinicję małżeństwa i objęcie tą nazwą także związków homoseksualnych.

CDU w swoim oświadczeniu powołała się na „chrześcijańskie i zachodnie wartości” – i przywołała przykład Kościoła katolickiego, który może być tu wzorem, bo choć nie zgadza się na „małżeństwa” osób homoseksualnych, to podkreśla, że osoby homoseksualne trzeba otaczać szacunkiem.

pac