- Obmywając stopy uchodźcom papież prosi o szacunek dla każdego z nich – podkreślał główny organizator uroczystości Roku Miłosierdzia arcybiskup Rino Fisichella. Hierarcha dodaje, że znaczenia gestowi obmycia stóp dodaje fakt, że ogromna część z imigrantów, którzy przebywają w ośrodku nie jest katolikami, ani nawet chrześcijanami. - To pokazuje, że szacunek jest głównym elemencie na drodze do pokoju – zapewniał arcybiskup. - Franciszek uklęknie przed uchodźcami i obmyje im stopy na znak służby i szacunku dla ich sytuacji – dodał arcybiskup Rino Fisichella.

Niestety nie jest jasne jak pogodzić znaczenie obmycia stóp apostołom z pomysłem, by obmywać stopy osobom nieochrzczonym i niewierzącym. W ten sposób całkowicie zaciemnia się znaczenie obrzędu, o którym mowa. Obmycie stóp przez Jezusa, co doskonale pokazuje o. Tomasz Grabowski OP, związane jest z Eucharystią i jej ustanowieniem, a także kapłaństwem. Podczas wieczerzy apostołowie zostają zobowiązanie do zachowania pamięci o Chrystusie przez łamanie chleba i dzielenie kielicha pośród uczniów. Zostają też wybrani do służby pomiędzy braćmi. Wspólnota apostołów ma być pierwszym miejscem realizowania wzajemnej miłości. Miłość pomiędzy apostołami ma być większa niż jakakolwiek miłość. Ma być miłością według miary Chrystusa: „jak Ja was umiłowałem”. Szkoda, że współcześnie zapominamy o tym aspekcie nauczania Pana. Wspólnota kapłańska: biskup i jego prezbiterium oraz wspomagający go w misji księża ze wspólnot zakonnych z pewnością nie są pierwszym przykładem, który staje nam przed oczami, gdy myślimy o kochających się osobach. Podsumujmy. Chrystus Pan w geście obmycia stóp ukazuje sens Eucharystii i wybiera uczniów na „starszych” czyli biskupów. Wobec tego Janowy opis mandatum jest symbolicznym przedstawieniem sakramentów Eucharystii i święceń. „Symbolicznym” nie oznacza „umownym” lecz „mówiącym coś więcej” niż sam gest” - wskazywał dominikanin.

Takie rozumienie obmycia nóg nie tylko wyklucza z niego kobiety (akurat temu poświęcony był wpis ojca Grabowskiego), ale także – i to o wiele mocniej – nieochrzczonych czy niewierzących. Sprowadzenie gestu Jezusa jedynie do charytatywnego zaangażowania, gestu solidarności z wykluczonymi jest zaś spłaszczeniem teologicznym wielkiej teologii Jezusa, której symbolicznym wyrazem jest właśnie obrzęd obmycia nóg. Szlachetna intencja, chęć pokazania, że jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do solidarności z wykluczonymi, ubogimi, nie zmienia faktu, że obmywanie stóp nieochrzczonym i niewierzącym całkowicie wypacza znaczenie tego wielkiego gestu.

Tomasz P. Terlikowski