Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, gdzie uznał wygraną Angeli Merkel w nadchodzących wyborach z najlepszy scenariusz dla Niemiec i dla Polski.

„Aktualna jest ocena, że pani Merkel byłaby dla nas najlepsza. Szczególnie teraz, gdy wystąpił przeciwko niej pan Schulz” - powiedział Kaczyński.

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego został przy okazji bardzo skrytykowany przez Kaczyńskiego:

„Ludzie, którzy dążą do ważnych funkcji, powinni się kontrolować. Pan Schulz jest natomiast znany z nieopanowania, ataków, krzyków. Jest lewicowym ideologiem. Pani Merkel nigdy nie wypowiadała się tak antypolsko jak on”.

Kaczyński mówił też o kondycji Unii Europejskiej, stwierdzając, że była ona sukcesem do momentu popełnienia dwóch błędów, za które uznał traktat lizboński i nieumiejętność poradzenia sobie z kryzysem uchodźczym.

„Żeby przeżyć, UE musi się zasadniczo zreformować” - skonstatował prezes PiS.

Mówiąc o kryzysie uchodźczym, Kaczyński stwierdził, że Polska gotowa jest pomagać krajom takim jak Syria np. finansowo, ale dodał, że przyjmowanie uchodźców nie jest dobrym rozwiązaniem.

"Na świecie żyje prawdopodobnie ponad miliard osób, których ciężki los mógłby ulec poprawie, gdyby przyjechali do Europy czy Ameryki. Oznaczałoby to jednak likwidację cywilizacji opartej na chrześcijaństwie, najbardziej przyjaznej człowiekowi, jaka pojawiła się w historii”

Kaczyński został też zapytany, czy w obliczu zdjęcia "parasola ochronnego" przez USA znad Europy nasz kontynent nie powinien dążyć do tego, by stać się atomowym supermocarstwem:

„Przyjąłbym to z zadowoleniem. Europa stałaby się supermocarstwem. Nie wystarczy jednak jeden czy dwa atomowe okręty podwodne” - powiedział Kaczyński.

emde/tvp.info