Nie możemy przyjąć wszystkich – powiedział w CNN francuski premier Manuel Valls. Francja rozpoczęła loty zwiadowcze nad Syrią.

Manuel Valls uważa, że kryzys spowodowany napływem imigrantów nie może być rozwiązany jedynie przez przyjmowanie ich w Europie.

- Miliony ludzi z Syrii przebywają w obozach w Libanie, Jordanii i Turcji, nie jesteśmy w stanie wszystkich przyjąć, dlatego problem musi być rozwiązany u źródła – powiedział Valls. - To bardzo trudny temat. Dopóki nie zniszczymy terrorystów, dopóty problem nie będzie rozwiązany – dodał. Jak zaznaczył, nie da się przyjąć wszystkich uciekinierów z Syrii, więc „problem musi być rozwiązany u źródła”.

W tym tygodniu Francja rozpoczęła misję rozpoznawczą nad Syrią. W przyszły wtorek premier Francji wystąpi przed parlamentem i przedstawi szczegóły planowanej operacji. Paryż prowadzi dyplomatyczne rozmowy w tej sprawie z m.in z Rosją, która zwiększa swoją obecność militarną w kraju Baszara al-Assada. Valls zapowiedział również wizytę prezydenta Iranu Hassana Rowhaniego w Paryżu.

- Rosja wspiera reżim Baszara al-Assada, ale również chce znaleźć polityczne rozwiązanie sytuacji. Nie będzie go jednak bez dialogu ze wszystkimi stronami zaangażowanymi pośrednio lub bezpośrednio w sytuację w Syrii - stwierdził premier Francji.
Francja uczestniczy w dowodzonej przez USA koalicji międzynarodowej prowadzącej naloty na cele Państwa Islamskiego w Iraku. Do tej pory nie przyłączyła się natomiast do działań tej samej koalicji w Syrii. Argumentowała, że na operacjach w Syrii może skorzystać Asad. Jak dotąd Paryż wspierał antyasadowską opozycję uznawaną za umiarkowaną.

Wojna w Syrii trwa czwarty rok. Zgodnie z danymi UNHCR, w konflikcie zginęło 230 tys. osób, a ponad 11 mln Syryjczyków opuściło swoje domy. Większość z nich to uchodźcy wewnętrzni, jednak ponad 4 mln osób wyjechało z kraju.

KJ/Tvn24.pl