Polskie państwo wspiera Kościół tylko okazjonalnie - najczęściej chodzi o wsparcie remontów zabytków, a także organizację wydarzeń kulturalnych. Ale tego typu dotacje nie są niczym szczególnym i nie dotyczą tylko Kościoła.

W porównaniu do wielu państw europejskich Kościół w Polsce jest samodzielny ekonomicznie. W Czechach i Słowacji księża pobierają od państwa pensję - są urzędnikami państwowymi. Na Słowacji to nawet 90 proc kosztów kościelnych spoczywa na budżecie państwa. W Austrii wszyscy obywatele płacą na Kościół poprzez podatki. Oba modele są spuścizną po tradycji austro-węgierskiej.

W Niemczech by uniknąć przymusowego podatku egzekwowanego przez urzędy skarbowe trzeba wystąpić z Kościoła.

We Francji od wprowadzenia w życie w 1905 roku ustawy licyzacyjnej państwo utrzymuje "mury" świątyń, które powstały przed tym rokiem a Kościołowi zostały zabrane. Są one przekazane zwykle w nieodpłatne użytkowanie wspólnotom religijnym. W wyjątkowych przypadkach państwo wypłaca pensję księżom za opiekę nad konkretnymi obiektami. Wypłacane są też pensje kapelanom więziennym, szpitalnym, czy wojskowym, a także nauczycielom szkół katolickich.

W Włoszech funkcjonuje zasada odpisu podatkowego. Państwo finansuje także katechizację w szkołach i przedszkolach.

ToR/rp.pl