W dniu zaprzysiężenia na warszawskiej ulicy , w katedrze, wszędzie czuć było nadzieje Polaków. Nadzieje na zmianę. Na to, że Polska możne być realnym państwem. I że to państwo może wspierać rodziny i słabszych. Na to, że Rzeczpospolita może być silna, ale też gwarantować wolność. Na to , że nowy prezydent nie każe zamknąć do aresztu twórcę strony internetowej która ośmiela się go krytykować- i że takie strony nie będą zamykane, bo po prostu PiS nie jest Platformą i wie, że wolność to jedna z głównych wartości w dziejach naszego narodu.

Tak, Andrzej Duda jest prezydent polskiej nadziei. Nadziei na prawe i sprawiedliwe państwo, na politykę historyczna mówiącą prawdę o naszych dziejach i odkłamującą propagandę wrogów Polski. Na powrót do Ojczyznę setek tysięcy naszych dzieci i wnuków, którzy wyjechali- jak kiedyś- "za chlebem". Na godne życie i szacunek władzy dla obywatela. Na rozwój gospodarczy i odrodzenie narodowego przemysłu- a nie jego faktyczne rozkradanie.

Dziś mamy Prezydenta Nadziei. Wierzę, że jutro Polacy wybiorą Rząd Nadziei. Wtedy będzie łatwiej te Polską Nadzieje zrealizować. 

Ryszard Czarnecki

"Gazeta Polska Codzienni"e 8 VIII 2015