Warsztaty odbyły się z inicjatywy zamieszkałej w Londynie, założycielki Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie Karoliny Romanowskiej. Aż 18 członków jej rodziny zostało w 1943 roku w okrutny sposób zamordowanych przez Ukraińców w miejscowości Ugły niedaleko Sarn.

Stowarzyszenie założone przez Romanowską zorganizowało wspomniane Warsztaty Pojednania we współpracy z Centrum Integracji Zamłynie, Ochotniczymi Hufcami Pracy (OHP) w Lublinie oraz z Towarzystwem Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej.

„To są pierwsze takie warsztaty. My tak naprawdę uczymy się siebie i jesteśmy otwarci. Jesteśmy otwarci na prawdę. Prawdę historyczną, jakakolwiek ta prawda jest. Nawet jeżeli jest trudna, musimy ją po prostu zaakceptować. Nie możemy jej przecież zmienić. Więc akceptujemy prawdę i staramy się po prostu z tą prawdą historyczną żyć. Żyć w zgodzie. Zwłaszcza teraz. Ukraina jest w stanie wojny i sercem jestem za Ukrainą” - powiedziała Karolina Romanowska „Kurierowi Galicyjskiemu”.

Współzałożycielka, wraz z Romanowską, Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, Ukrainka z Wołynia Julia Kowalczuk przyznała, że o ludobójstwie na Wołyniu dowiedziała się dopiero będąc na studiach w Polsce.

„Bardzo pozytywnie oceniam te warsztaty. Jest to nam bardzo potrzebne, żeby być razem, żeby rozmawiać o tej trudnej historii. Robimy to w ramach naszych warsztatów, bo często jest tak, że również jak ja nie wiedziałam, tak też wielu Ukraińców też niestety nie wie. Szczególnie po 24 lutego 2022 roku, gdy wielu Polaków przyjęło pod swój dach Ukraińców” – stwierdziła Kowalczuk.

Podczas Warsztatów Pojednania Historię wołyńskiego ludobójstwa na Polakach przybliżył uczestnikom, będący potomkiem polskich mieszkańców zmasakrowanej wsi Ostrówki dr Leon Popek z oddziału lubelskiego Instytutu Pamięci Narodowej.

„Ci młodzi Ukraińcy mówią: nie potrafię tego zrozumieć, Nas tego nie uczyli w szkołach. My o tym nie wiemy. Powiedzcie, pokażcie. Ale też chcemy pokazać wam naszą historię. Też nie łatwą. To jest to zderzenie – pamięć ukraińska, pamięć polska i przed nami obchody 80. rocznicy. To nie jest łatwy problem. Pytanie – czy damy radę z tym się zmierzyć? Czy chcemy z tym się zmierzyć? Ja myślę, że to jest olbrzymia szansa, że obserwujemy takie oddolne akcje” – powiedział „Kurierowi Galicyjskiemu” dr Popek.