Syryjska telewizja państwowa wyemitowała nagranie, na którym widać rosyjskie wozy pancerne i samoloty walczące u boku sił Baszara al-Assada przeciw Armii Wolnej Syrii. W tle słychać też rozmowy po rosyjsku.

Na nagraniu widoczne są wozy BTR-82A APC, które weszły na wyposażenie armii Federacji Rosyjskiej w tym roku i są najnowocześniejszymi transporterami opancerzonymi, jakimi Rosja dysponuje. Pojazdy są uzbrojone m.in. w działko kaliber 30 mm. Na filmie widać też myśliwce Mig-29 i Su-27 oraz rosyjskie drony. Nagrani żołnierze rozmawiają ze sobą po rosyjsku.

- Nie wiem, ilu ich jest, ale mogę was zapewnić, że są tu rosyjskie siły – twierdzi cytowany przez brytyjski „The Times” bojownik Armii Wolnej Syrii. Rosjanie mają panować nad górzystymi terenami w regionie portowego miasta Latakia, zwłaszcza nad wsią Slunfeh. Okolica ta jest zamieszkana przez zwolenników prezydenta Assada. Moskwa wspiera go i korzysta (od kilkudziesięciu lat) z portu w syryjskim Tartusie, stanowiącym bazę floty wojennej Rosji. Dotąd Kreml nie wspominał nic o wysyłaniu swoich wojsk do walki. Izraelski dziennik Yedioth Ahronoth twierdzi jednak, że kraj Władimira Putina szykuje się do ulokowania w Syrii „całego kontyngentu”. Z kolei „The Times” oraz „Daily Telegraph” donoszą, że już od trzy tygodnie temu w Tartusie zacumował statek transportowy Nikołaj Filczenkow przewożący amfibie klasy Aligator. W Syrii miałyby się znaleźć także myśliwce Mig-31, które są przeznaczone do walki z innymi samolotami, a nie do bombardowania celów naziemnych, w związku z czym nie przydadzą się w walkach z bojownikami przeciwstawiającymi się Assadowi.

Zarówno Rosja, jak i amerykański Pentagon nie komentują tych doniesień.

KJ/Telegraph.co.uk/Repubblica.it