Rota Rzymska to trybunał nie tylko do spraw rodziny, ale też prawdy dotyczącej węzła małżeńskiego. Przypomniał o tym Papież, spotykając się z zespołem tej instytucji Stolicy Apostolskiej, która zajmuje się sprawami małżeńskimi, przy okazji inauguracji roku sądowego.

Franciszek podkreślił, że Kościół ma okazywać miłosierną miłość Boga do rodzin, zwłaszcza zranionych grzechem i życiowymi doświadczeniami, a równocześnie głosić niezbywalną prawdę o małżeństwie zgodnie z planem Bożym. Zadanie to zostało powierzone przede wszystkim Papieżowi i biskupom. Na ostatnich Synodach Biskupów o rodzinie Kościół, dokonując głębokiego rozeznania, wskazał między innymi, że nie można rodziny, jakiej pragnie Bóg, mieszać z jakimikolwiek innymi związkami.

„Poprzez małżeństwo i rodzinę Bóg w swej mądrości połączył dwie z największych ludzkich rzeczywistości. Są to: misja przekazywania życia i wzajemna, zgodna z prawowitymi normami miłość mężczyzny i kobiety, przez którą są oni powołani, by się między sobą uzupełniać we wzajemnym oddaniu nie tylko fizycznym, ale przede wszystkim duchowym. Albo, by powiedzieć lepiej: Bóg zechciał dać małżonkom udział w swojej miłości: w osobistej miłości, którą żywi do każdego z nich i przez którą wzywa ich do wzajemnego oddania, aby osiągnęli pełnię swojego życia osobistego; oraz w miłości, którą obejmuje On całą ludzkość i wszystkie swoje dzieci, i przez którą chce powiększyć liczbę ludzi, by dać im udział w swoim życiu i w swoim szczęściu wiecznym. Rodzina i Kościół na różnych płaszczyznach współdziałają w prowadzeniu człowieka do celu jego życia. A czynią to niewątpliwie przez pouczenia, jakie przekazują, ale też przez samą swoją naturę wspólnoty miłości i życia” – powiedział Papież.

Ojciec Święty zachęcił sędziów Trybunału Roty Rzymskiej do roztropności przy rozpatrywaniu spraw dotyczących ważności małżeństwa. Przestrzegł, by uwzględniać, że sama jakość wiary osób je zawierających, nieraz osłabionej przez brak odpowiedniej formacji, wcale jeszcze nie podważa ważności zgody małżeńskiej.

„Nierzadko narzeczeni, pociągani przez samą naturę do prawdziwego małżeństwa, w chwili zawierania go mają ograniczoną świadomość zamysłu Bożego i jedynie później, w życiu rodzinnym, odkrywają to wszystko, co Bóg Stwórca i Odkupiciel dla nich postanowił. Braki w formacji do wiary czy nawet błąd co do jedności, nierozerwalności albo sakramentalnej godności małżeństwa nie naruszają ważności zgody małżeńskiej, chyba że determinują wolę (kan. 1099). Właśnie dlatego błędy dotyczące sakramentalności małżeństwa winno się oceniać bardzo uważnie” – powiedział Papież.

Franciszek raz jeszcze przypomniał głoszoną przez Kościół prawdę o małżeństwie. Podkreślił przy tym potrzebę odpowiedniego przygotowywania narzeczonych do jego zawarcia.

„Kościół zatem z odnowionym poczuciem  odpowiedzialności nadal proponuje małżeństwo w jego istotnych elementach – którymi są potomstwo, dobro małżonków, jedność, nierozerwalność i sakramentalność – bynajmniej nie jako ideał, który tylko niewielu może zrealizować. Pomimo współczesnych wzorców skupionych na przelotności i przemijaniu jest to rzeczywistość, którą w łasce Chrystusa mogą żyć wszyscy ochrzczeni. Tym bardziej zatem pilnym zadaniem duszpasterskim całego Kościoła jest odpowiednie przygotowanie do małżeństwa, swoisty nowy katechumenat, tak postulowany przez niektórych ojców synodalnych” – powiedział Papież.

bjad/Radio Watykańskie