Czy papież Franciszek wskazał właśnie swojego następcę? Wielu komentatorów uważa, że awans dla kard. Luisa Tagle z Filipin to próba pokazania przez Franciszka, że to on właśnie powinien być przyszłym Piotrem. Jak pisze na łamach "National Catholic Register" o. Raymond J. de Souza, mianowanie kard. Tagle'a szefem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów jest jednak nie tylko prognostykiem na przyszłość, ale też decyzją ciekawą samą w sobie.

 

Dotychczasowym szefem Kongregacji był kard. Fernando Filoni, szanowany watykański dyplomata, który w 2003 roku jako jedyny ambasador nie opuścił Bagdadu podczas wojny irackiej. Filoni jest u progu 75. urodzin; co więcej już za dwa miesiące miał zakończyć swoją pięcioletnią kadencję na czele Kongregacji. Stąd wysłanie go na wcześniejszą emeryturę i zastąpienie zaledwie 62-letnim kardynałem Tagle jest zabiegiem wielce interesującym. Franciszek najwyraźniej chciał, aby Tagle już teraz zaczął kierować Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, zwaną dawniej po łacinie Propaganda Fide.

O. de Souza wskazuje, że kardynała Filoniego obciążają dwie sprawy. Jedną jest jego współudział w podpisaniu porozumienia między Watykanem a Chinami, które miało poprawić sytuację katolików w Państwie Środka. A jednak nie poprawiło; Chiny dalej prześladują Kościół, a niedawno jeden z nowych biskupów, uznanych przez Watykan, uznał, że wierność wobec państwa, czyli de facto reżimu komunistów, jest ważniejsza niż wierność wobc Kościoła (sic).

Drugą sprawą są wydarzenia w diecezji Ahiara w Nigerii. Papież Benedykt XVI mianował w 2012 roku biskupem tej diecezji Petera Ebere Okpaleke, ale nigdy nie zdołał on objąć diecezji, bo wierni i część duchownych protestowała, domagając się biskupa z ich własnego plemienia. Kardynał Filoni nie zdołał rozwiązać tej sprawy. Co więcej, narobiono niemałego zamieszania: w 2017 roku Watykan zażądał od wszystkich księży z diecezji Ahiara, by poprosili Ojca Świętego o wybaczenie i zadeklarowali mu pełną wierność. W przeciwnym razie zagroził ich zawieszeniem. A jednak już po 9 miesiącach papież Franciszek... usunął bp. Okpaleke z Ahiary. W diecezji dotąd nie ma biskupa.

Według o. de Souzy mianowanie kardynała Tagle'a szefem Propaganda Fide może mieć też znaczenie ze względu na przyznanie większego niż dotąd priorytetu sprawom azjatyckim: Filipińczyk wydaje się dobrym wyborem na szefa Kongregacji, która zajmuje się mianowaniem biskupów na misyjnych terytoriach Azji i Afryki. Jako szef episkopatu Filipin i arcybiskup Manili kardynał Tagle jest tak naprawdę najważniejszym biskupem całej Azji. Co więcej kardynał Tagle, choć Filipińczyk, ma częściowo chińskie korzenie.
Na tym nie koniec. Kardynał Tagle jest znany z tego, że jeździł już jako hierarcha na rowerze, zamiast wozić się limuzyną czy nawet taksówkami; dużą wagę przykładał zawsze do posługi osobom biednym. Angażował się na rzecz ewangelizowania. Jest zasadniczo dość liberalny i otwarty, ale nie idzie na szpicy progresywnej rewolty, nie prowokuje. Mówiąc krótko, nie bez kozery bywa nazywany "azjatyckim Franciszkiem".

Co więcej sama Kongregacja Ewangelizacji Narodów jest niezwykle bogata i wpływowa, a to oznacza duże ryzyko korupcyjne. Kardynał Tagle będzie musiał wykonać naprawdę dużą pracę, by utrzymać ją w ryzach.

O. de Souza zauważa wreszcie, że wszelkie spekulacje na temat kardynała Tagle jako przyszłego papieża są bezpodstawne. Decyzje w tej sprawie nie zapadają teraz, ale na konkretnym konklawe - i będę wynikiem przekonań i przeczuć kardynałów dopiero w tamtej chwili.

bsw/ncregister.com