- Wielce niebezpiecznym złem jest dzisiaj ideologia LGBT. Jest ona w Polsce coraz silniejsza i dotarła do wielu środowisk - mówi w wywiadzie dla "Do Rzeczy" abp Marek Jędraszewski. 

Jak podkreślił hierarcha, sam  jest i zawsze był "bardzo daleki od piętnowania poszczególnych ludzi".

- Nie spodziewałem się aż takiej nagonki, której jednym ze szczytowych punktów było wydarzenie w Poznaniu, gdzie lalce mającej mnie symbolizować poderżnięto gardło, jakby dokonując na mnie czegoś w rodzaju rytualnego mordu. I to w moim Poznaniu! Nie spodziewałem się tego, zwłaszcza, że o sprawach związanych z ideologią LGBT mówiłem już wielokrotnie wcześniej, m.in. podczas procesji Bożego Ciała na Rynku Głównym w Krakowie. W tej uroczystości wzięło udział kilkanaście tysięcy ludzi, którzy klaskali, wyrażając aprobatę tego, co mówiłem, i wówczas media mainstreamu milczały. Z czego wynikła ta sierpniowa agresja i nagonka? Nie wiem - powiedział arcybiskup, odnosząc się do swoich słów na temat "tęczowej zarazy"

Metropolita krakowski tłumaczył, że jego słowa padły "pod wpływem chwili".

- Nie miałem wcześniej przygotowanego tekstu wystąpienia, choć oczywiście nosiłem się z zamiarem wypowiedzenia wtedy kilku krytycznych słów wobec ideologii LGBT, mając zwłaszcza na uwadze wcześniejsze wydarzenia z Białegostoku - dodał.

Jak zaznaczył, sformułowanie "tęczowa zaraza", zrodziło się podczas homilii "na zasadzie skojarzenia z wierszem Józefa Szczepańskiego >>Ziutka<<, którego fragmenty wówczas cytował".

- Jestem i zawsze byłem bardzo daleki od piętnowania poszczególnych ludzi, natomiast - zgodnie z nauką Kościoła - nie można zgadzać się na zło, zwłaszcza wtedy, gdy przyjmuje ono postać destruktywnej dla całych społeczności ideologii - powiedział.

 

-  Takim wielce niebezpiecznym złem jest dzisiaj ideologia LGBT  - podkreślił

 

 

bz/dorzeczy/PAP