Jak wynika z ustaleń "Naszego Dziennika", martwe drzewa w Puszczy Białowieskiej coraz bardziej zagrażają ludziom. Chodzi głównie o obumarłe świerki, które zostały zaatakowane przez kronika drukarza.

"Nasz Dziennik" infromuje, że na obszarze trzech puszczańskich nadleśnictw martwe drzewa stanowią już 1/4 ogółu drzewostanu.

Jak podkreślają Lasy Państwowe, drzewa będą się przewracać, co stanowi zagrożenie dla ludzi, a także stanowią zagrożenie pożarowe.

– Powodem tego jest między innymi działalność pseudoekologów, którzy nie wiem, jaki mają interes w tym, aby ratować korniki, ponieważ oni twierdzą, że kornik też chce żyć, więc dajmy mu na tacy całe dobro, które znajduje się w puszczy. To przywiązywanie się do drzew, do sprzętu, który pracuje w lesie, by usunąć martwe lub porażone przez szkodniki drzewa, spowodowało to, że nasze czynności były ograniczone i utrudniane – podkreśla Zbigniew Kuszlewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”

Według niego, puszcza umiera w piorunującym tempie.

 

bz/nasz dziennik