W środę odbyło się posiedzenie parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS, którego przewodniczym jest poseł Roman Giertych. W czasie posiedzenia głos zabrał były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasz Mraz. Jak wskazuje portal tvn24.pl, ma on status podejrzanego i jest klientem Romana Giertycha. Wedle ustaleń Onetu, jest głównym świadkiem w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. W czasie swojego wystąpienia Mraz przekonywał, że większość konkursów w ramach FS była prowadzona „w nierzetelny sposób”, a głównym decydującym miał być minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Powiedział też, że sam oceniał jedno ze zgłoszeń do konkursu przygotowane przez Fundację Profeto. Po przyznaniu projektowi negatywnej oceny, miał usłyszeć od przełożonych, że „to podmiot, na którym szczególnie zależy ministrowi”. Wedle relacji Mraza, szef resortu sprawiedliwości „przed rozpoczęciem konkursu wskazał, kto ma go wygrać”.

Do rewelacji tych odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych mec. Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik prezesa Fundacji Profeto ks. Michała Olszewskiego SCJ. Prawnik zauważył, że występ Mraza w Sejmie jest dobrą wiadomością dla aresztowanych w tej sprawie, w tym ks. Olszewskiego. Wskazał na dwa tego powody.

- „Po pierwsze, przy tak obszernym upublicznianiu kluczowych informacji ze śledztwa mówienie (i pisanie w pismach procesowych) przez śledczych, że areszty są po to aby nie dochodziło do mataczenia - po prostu jest śmieszne”

- zauważył.

 „Po drugie ujawniony materiał dowodowy pokazuje, że kluczowy świadek oskarżenia ma zaskakująco małą wiedzę o prawnych aspektach słynnego konkursu, który wygrała Fundacja Profeto, a co do faktów, to wielu miejscach wprost spekuluje i prowadzi luźno powiązane z faktami dywagacje”

- dodał.

Mec. Wąsowski ocenił, iż „wydaje się, że jedyną receptą śledczych na sukces w tym postępowaniu jest konsekwentne utrudnianie obrony (m in ks. Michałowi Olszewskiemu SCJ) przy jednoczesnym epatowaniu opinii publicznej medialnymi jednostronnymi depozycjami odpowiednio przygotowanych świadków”.

- „W takiej sytuacji mogę jedynie konsekwentnie apelować o jak najszybsze uwolnienie zaaresztowanych i przesłanie sprawy do niezawisłego sądu, który respektowałby prawo do obrony!”

- podkreślił.