Według Muska obecny model korzystania z technologii – przełączanie się między aplikacjami, otwieranie programów, aktualizacje systemów mobilnych i desktopowych – stanie się reliktem przeszłości. AI ma działać jako uniwersalna warstwa pośrednicząca, która sama wykona zadanie, bez konieczności uruchamiania jakiegokolwiek oprogramowania.

W praktyce oznacza to, że:

  • użytkownik nie „otwiera aplikacji”, lecz wydaje polecenie,

  • sztuczna inteligencja wykonuje je bez udziału człowieka,

  • system operacyjny traci rolę strażnika dostępu do funkcji urządzenia,

  • zamiast interfejsu z ikonami powstaje interfejs konwersacyjny i wykonawczy.

Musk nazywa to początkiem ery „post-software”, w której granice między programami zostają całkowicie zatarte.

Choć słowa Muska brzmią jak odważna wizja przyszłości, wiele jej elementów już powstaje. Modele wielofunkcyjne potrafią:

  • generować kod i od razu go wykonywać,

  • obsługiwać kilkadziesiąt funkcji w ramach jednego interfejsu,

  • przejmować zadania biurowe, kreatywne i operacyjne,

  • integrować się ze sprzętem, API i systemami organizacji.

Firmy technologiczne testują środowiska, gdzie AI przejmuje zarządzanie plikami, konfiguruje ustawienia, obsługuje komunikację i wykonuje działania, które jeszcze niedawno wymagały oddzielnych aplikacji.

Jeśli wizja Muska się spełni, rynek IT zmieni się całkowicie:

1. Programiści będą projektować funkcje, nie aplikacje.
Logika działania stanie się ważniejsza niż interfejs.
 

2. Producenci smartfonów i komputerów stracą dominację nad systemami.
Kluczowa stanie się AI, nie OS.

3. Firmy, które dziś rozwijają tradycyjne software, będą musiały się przebranżowić.
Zamiast kontenerów funkcji (aplikacji) powstaną modele wykonujące zadania „na żądanie”.

4. Użytkownik końcowy zyska jedną, uniwersalną warstwę obsługi.
Bez uczenia się interfejsów, kliknięć, aktualizacji czy instalacji.

Musk podkreśla, że przełom będzie tak szybki, jak rewolucja mobilna – lecz znacznie głębszy. Jego zdaniem, kto chce utrzymać konkurencyjność, musi zacząć adaptację już teraz: uczyć się pracy z AI, automatyzacji procesów i projektowania inteligentnych przepływów danych.

Eksperci zwracają uwagę, że tak radykalna zmiana niesie również zagrożenia:

  • koncentrację władzy technologicznej w rękach niewielu firm,

  • całkowite uzależnienie użytkowników od algorytmów,

  • konieczność wypracowania nowych regulacji bezpieczeństwa,

  • niepewność na rynku pracy.

Jedno jednak pozostaje niepodważalne – technologia zmierza w stronę większej autonomii i integracji. A słowa Muska, jakkolwiek kontrowersyjne, wpisują się w trend widoczny już dziś: odejście od aplikacji jako osobnych bytów na rzecz scentralizowanej, konwersacyjnej inteligencji wykonawczej.

Komentarz

Wizja Elona Muska dotycząca końca aplikacji i systemów operacyjnych obejmuje zarówno scenariusze realne, jak i te zdecydowanie mniej prawdopodobne. Do najbardziej realnych należy stopniowe zanikanie granic między aplikacjami oraz wyłonienie się jednolitego interfejsu konwersacyjnego, w którym użytkownik nie musi niczego „otwierać”, lecz wydaje polecenie, a AI wykonuje je automatycznie.

Bardzo możliwa jest także redefinicja systemu operacyjnego – OS stanie się cienką, niewidoczną warstwą utrzymującą AI, a nie środowiskiem dla aplikacji. Równie realne jest przejście rynku software’u z produktów (aplikacji) w stronę funkcji i modułów wykonywanych przez sztuczną inteligencję.

Natomiast mało prawdopodobne albo wymagające znacznie więcej czasu jest całkowite zniknięcie zarówno aplikacji, jak i systemów operacyjnych – wiele obszarów, zwłaszcza bankowość, medycyna czy infrastruktura krytyczna, wymaga certyfikowanych i audytowalnych programów.

Mało prawdopodobne jest również powstanie jednej wszechkontrolującej AI dominującej nad całym urządzeniem i rynkiem, ze względu na regulacje, konkurencję firm i bezpieczeństwo.

Najbardziej nierealnym elementem wizji Muska jest tempo – pełna rewolucja „w 5–6 lat” wydaje się zbyt krótka wobec realiów prawnych, produkcyjnych i infrastrukturalnych, choć pierwsze wyraźne zmiany w tym kierunku są jak najbardziej możliwe.

Zenon Witkowski