Kary, więzienie, czy po prostu wykluczenie. Mowa nienawiści będzie zbierać potężne żniwo. Również wśród "swoich".

Gdy chcemy uciszyć przeciwnika, sprawić, by nikt nie liczył się z jego zdaniem, najlepiej nazwać go "faszystą", stosującym "mowę nienawiści". To właśnie słowa klucze - "faszyzm" i "mowa nienawiści" są dziś używane, by zamknąć usta komuś, kto się nam po prostu nie podoba, bo na przykład zagraża naszemu interesowi.

Na ekranach warszawskiej komunikacji miejskiej możemy dostrzec plakaty "przeciwko faszyzmowi". Jaki jest ich cel? Każdy rozsądny człowiek jest przeciwny "faszyzmowi", "przemocy" i ma w sobie "głód dobra", czy też "potrzebę transcendencji". Kwestia tylko jej ukierunkowania. A "nierozsądnego" plakat nie przekona. Widać, że i "króliczek" musiał zarobić na bezsensownej kampanii.

Na Pol'and'Rock Festiwal padło znamienne pytanie do rzecznika praw obywatelskich Adam Bodnara. "Problem z tzw. mową nienawiści jest taki, że bazuje na subiektywnych uczuciach. Mogę powiedzieć, że moje słowa pod twoim adresem to krytyka, a twoja krytyka pod moim adresem to mowa nienawiści" - mówił jeden z uczestników. Jednak swojego pytania nie mógł dokończyć, bo zostało przerwane przez "tolerancyjnego", "otwartego" Jurka Owsiaka.

"Słuchaj odpowiedzi. Taki jest tutaj ton i taka jest zasada. Adam ci odpowiada i nie dyskutuj z tym!" - stwierdził Owsiak

To nie pierwszy raz, kiedy Owsiak "pacyfikuje" niepokornie myślącego człowieka. W 2012 roku, gdy gościem Woodstock był prezydent Bronisław Komorowski, który opowiadał o wędkowaniu, jeden chłopak wstał i krzyknął, że „to skandal, że było tak mało rzeczowych pytań”. „Jurek” odrzekł mu prosto: „Jesteś moim gościem, ja tu rządzę, a jak coś ci nie pasuje, to odjedź”.

Wiadomo jak trzeba myśleć, by nie popełnić "myślozbrodni".

Tylko, co jeśli "myślozbrodnię" popełni ktoś, kto nawet nie wie, że to zrobi? Po prostu powie coś, co jest zgodne z logiką i rozsądkiem, lecz w płynnej rzece lewicowych definicji okaże się, że na tym etapie jest to właśnie "mowa nienawiści" i "faszyzm"? Wtedy to może dotknąć nawet samego nieświadomego lewicowca, tudzież liberała, który po prostu włączył rozum.

Dziś dostało się na przykład reporterowi TVN24, a więc stacji, która "faszyzm" raczej tropi, czy pada jego "ofiarą". Hanna Lis skrytykowała dziennikarza za to, że w relacji ośmielił się powiedzieć "ideologia LGBT". Jak zaznaczyła była żona czołowego pogromcy Kaczyńskiego, "LGBT to ludzie, a nie ideologia". I dodała, że już nie ogląda telewizji.

W znakomitej trylogii o fikcyjnej krainie "Apostezjon" Edmund Wnuk - Lipiński wszystko przewidział. Mieszkańcy żyjący w totalitarnym zniewoleniu , eksperymentowanie na żywej tkance społecznej, zastraszanie, ogłupianie, manipulacje. Bohaterowie jego powieści powoli odkrywają prawdę o otaczającym ich świecie. Dziś totalitaryzmem jest polityczna poprawność. "Kiedy jest wolność, to nie musisz o niej mówić cicho" - mówi jeden z bohaterów. Gdy abp Marek Jędraszewski odważył się w swojej homilii powiedzieć prawdę - o "zarazie neomarksistowskiej, chcącej opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwonej, ale tęczowej", posypały się na niego gromy. A to dopiero początek.

Jak mówił ks. Jerzy Popiełuszko, "prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala". I tylko osoby o złej woli mogą uznać, że ci, którzy ostrzegają przed "tęczową zarazą", "ideologią LGBT", chcą batożyć homoseksualistów. Czym innym jest człowiek o skłonnościach homoseksualnych, a czym innym ideologia, która staje się totalitaryzmem.

Kościół zawsze będzie powtarzać, że Jezus kocha każdego człowieka, nienawidzi grzechu. Ideologia LGBT nie jest zwykłą, radosną, kolorową opcją "miłości". Swoje korzenie ma w marksizmie, którego celem jest dokonanie rewolucji społecznej.

"Kiedy jest wolność, to nie musisz o niej mówić cicho". Środowisko LGBT przy pomocy argumentu o "faszystach" i "mowie nienawiści" zamyka usta tym, którzy pragną wolności. To od nas zależy, czy będziemy "o niej mówić cicho" biernie obserwując rewolucję, czy zachowamy się jak spacyfikowany przez Owsiaka chłopak, czy hejtowany metropolita krakowski.

Zło dobrem zwyciężajmy!

Fronda.pl