Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w jednoznaczny sposób sprzeciwił się wprowadzaniu w Polsce jakichkolwiek elementów zakłamanej ideologii gender. Zdecydowanie odrzucił satanistyczne treści głoszone przez homoseksualne lobby, według którego już małe dzieci powinny być indoktrynowane chorymi perwersjami seksualnymi.

Zgromił również pomysł legalizowania w Polsce jakichś ,,związków partnerskich'', słusznie zauważając, że podobne rozwiązania są niczym innym, jak tylko pierwszym krokiem na drodze zaprowadzana w danym kraju terroru ideologicznego neomarksistowskiej lewicy.

Jaki podkreślił, że związki partnerskie nie mogą mieć ,,takich przywilejów jak rodzina'', bo ,,w intersie państwa jest wspieranie rodzin''. Wiceminister sprawiedliwości stwierdził, że czysta propagandą ,,ludzi, których chcą wprowadzić terror'' są twierdzenia, jakoby związki partnersie miały pomóc w regulowaniu spraw spadkowych przez osoby niepozostające w małżeństwie.

Według Jakiego takie sprawy reguluje się umową cywilną. ,,Państwo nie powinno instytucjonalnie wspierać związków partnerskich'' - podkreślił Jaki.

Pytany, o jakim mówił dokładnie terrorze, wskazał jednoznacznie, że chodzi o to, co dzieje się na Zachodzie. Tam próbuje się ,,używać prawa karnego, aby przemawiać w imię rzekomej tolerancji'', co jest w istocie ,,naruszeniem granicy wolności''.
,,Oni mówią o tolerancji, a chcą wprowadzić terror'' - podkreślił Jaki.

I zaznaczył na koniec: ,,Chcę walczyć, by ideologia nie przesłaniała tradycji, na której zbudowano fundamenty Europy''.

bb/rp.pl