Lewicowi aktywiści lubią wykorzystywać papieża Franciszka, by tłumaczyć własne interesy. Szczególnie upodobali sobie zdanie, którego papież... nie wypowiedział. Cóż, wiemy nie od dziś, że środowisko LGBT nie lubi prawdy, a jedynie manipulacje. Grunt, żeby zgadzały się z ich poglądami. A jeśli fakty temu przeczą, tym gorzej dla faktów. 

- Użycie takiego języka straszliwie piętnuje. Dzisiaj oczekuję przeprosin. I cytat z papieża Franciszka „Kimże ja jestem, żeby ich oceniać” i marzę o tym, żeby polski Kościół hierarchiczny używał języka papieża Franciszka. Bp Jędraszewski to diabeł wcielony. Od słowa nienawiści, do czynów nienawiści jest bardzo bliska droga. Ludzie odpowiedzialni nie skalują napięcia. Biskup Jędraszewski zrobił błąd - mówił Robert Biedroń, odnosząc się do słow metropolity krakowskiego o "tęczowej zarazie".

OTO, co naprawdę powiedział papież Franciszek. 

Papież podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu lecącego z Rio de Janeiro do Rzymu wypowiedział te znamienne słowa:

- Mówiła pani o "lobby gejowskim": tak dużo się o tym pisze. Jak dotąd nie znalazłem w Watykanie nikogo, kto by przedstawiał się z identyfikatorem "gay". Mówią, że tacy są. Sądzę, że jeśli ktoś znajduje się w obliczu osoby o takiej orientacji, musi odróżnić fakt homoseksualizmu od uprawiania lobbingu, bo wszelkie lobbowanie nie jest dobre. Lobbowanie na rzecz homoseksualizmu jest złem. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, poszukuje Pana Boga, ma dobrą wolę, kimże ja jestem, aby ją osądzać? Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to tak pięknie, że tych osób nie należy z tego powodu marginalizować, powinny być włączone do społeczeństwa. Problemem nie jest posiadanie tej skłonności, nie - musimy być braćmi. To jedna kwestia, inną jest natomiast lobbing, zarówno lobbing biznesowy, polityczny, czy lobbing masoński - tak wiele lobbowania. To jest dla mnie najpoważniejszy problem. Dziękuję pani za to pytanie, bardzo dziękuję - powiedział papież Franciszek.

 

bz/fronda.pl/wiara.pl