„Z tym nie miałbym problemu” – powiedział najlepszy ubiegłoroczny piłkarz świata, Robert Lewandowski, zapytany czy podobnie, jak kapitanowie reprezentacji Niemiec czy Anglii, założyłby na rękę tęczową opaskę. Ta wypowiedź, wspierająca ideologię LGBT, musi szokować wszystkich, którzy pamiętają kapitana naszej kadry z akcji: „Nie wstydzę się Jezusa”.

„Każdy z nas jest osobą, którą warto i trzeba wspierać, więc pod tym względem myślę, że dla mnie nie byłoby z tym większego problemu” – odpowiedział Lewandowski, pytany podczas konferencji prasowej przed jutrzejszym eliminacyjnym meczem z Albanią, o możliwość założenia przez niego tęczowej opaski. Kapitan polskiej reprezentacji jest świadomy, że promowanie symbolu LGBT na kapitańskiej opasce przez jego klubowego kolegę z Bayernu Monachium, Olivera Neuera podczas niedawnych mistrzostw Europy, wzbudziło sporo kontrowersji. Sam jednak nie miałby problemu z wyrażeniem podobnego gestu poparcia dla tęczowej ideologii, jak uczynili to na Euro Harry Kane czy wspomniany Neuer.

Spore kontrowersje w futbolowym środowisku wzbudziło również samo pytanie, zadane przez Stefana Szczepłka z „Rzeczpospolitej”. Komentujący mecze w TVP Mateusz Borek skrytykował w „Kanale Sportowym” nachalne mieszanie wątków światopoglądowych ze światem sportu. Borek odnosząc się do pytania Szczepłka zasugerował, żebyć może jest jakieś zlecenie z gazety, żeby powstał artykuł i potrzebny jest głos kapitana, bo ktoś ma jakąś tezę”.

Niemniej jednak samo pytanie padło, a kapitan polskiej reprezentacji, na kilkadziesiąt godzin przed ważnym dla niej meczem o punkty, nie starał się uniknąć kontrowersyjnej odpowiedzi, składając bardzo jasną deklarację, która w social mediach wzbudziła już zachwyt choćby Roberta Biedronia czy Krzysztofa Śmiszka. Słowa Lewandowskiego z pewnością zadziwiły natomiast wszystkich pamiętających udział tego piłkarza w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”.

Miejmy nadzieję, że najwybitniejszy w całych dziejach polskiego futbolu piłkarz, zrozumie kiedyś sens słów Chrystusa, mówiącego na kartach Ewangelii: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. I zda sobie sprawę, że afirmowanie postaw i ideologii najgłębiej sprzecznych z wyznawaną przez siebie wiarą nie jest postawą charakteryzującą świadomego człowieka.

A jutro na boisku, życzymy Panu Robertowi, by poprowadził naszą reprezentację do zwycięstwa.

 

 

ren/Twitter, Łączy nas piłka