O Franciszkanach Niepokalanej mogliśmy usłyszeć w ostatnich latach w Polsce dwukrotnie. Pierwszy raz wtedy, gdy w 2007 roku, razem z ogłoszeniem papieskiego listu motu proprio Summorum Pontificum, postanowili oni szeroko udostępnić wiernym w swoim duszpasterstwie skarb starszej formy rytu rzymskiego, zaś drugi raz – zupełnie ostatnio, gdy ogłoszono kontrowersyjny dekret w zdecydowany sposób utrudniający zgromadzeniu praktykowanie nadzwyczajnej formy. Nie wiadomo jak sprawa się jeszcze rozwinie. Miejmy nadzieję, że po myśli większości braci, którzy w ankiecie przygotowanej przez wizytatora apostolskiego wypowiedzieli się przeciwko ekskluzywizmowi jednej z form rytu i chcą zachowania w swojej praktyce obu dziś obowiązujących. Równocześnie Franciszkanie w króciutkim komunikacie zadeklarowali całkowite posłuszeństwo Ojcu Świętemu. Wystosowali też prośbę do Rzymu, by wciąż mogli, w sposób zapewniony w prawie kościelnym, odprawiać Mszę w dawniejszej formie rytu rzymskiego.

Te wiążące się z Franciszkanami Niepokalanej informacje medialne sprawiają, że Zgromadzenie kojarzone jest dziś zdecydowanie ze środowiskami tradycjonalistycznymi. Tymczasem ich historia pokazuje, że przywiązanie do tradycji kościelnej – także tej budzącej dużo niesłusznych kontrowersji, czyli liturgicznej – może mieć inne źródła, niż sprzeciw jaki wywołała po Soborze Watykańskim II reforma liturgiczna. Można wręcz powiedzieć, że powrót do liturgii trydenckiej wynikł u nich z ponownej, rzetelnej lektury konstytucji o liturgii Sacrosanctum Concilium.

Zgromadzenie, które swój oficjalny początek datuje na 2 sierpnia 1970 wyrasta z samego środka doświadczenia Kościoła, jakim był Sobór Watykański II. Dwóch braci założycieli, Franciszkanów Konwentualnych: o. Stefano Maria Manelli i o. Gabriele Maria Pellettieri wskazują jako jedną z głównych swoich inspiracji dekret o odnowie życia zakonnego Perfectae Caritatis. Dokument ten w swojej zasadniczej linii oparty jest na przekonaniu, że istnieje konieczność powrotu do źródeł życia zakonnego, do charyzmatów założycieli i świętych. Zrozumieli to jako wezwanie do zakończenia życia przy pomocy półśrodków i kompromisów. Drugim ważnym elementem dekretu jest wezwanie do odnalezienia się w warunkach nowych czasów. Jak wiemy, wiele zgromadzeń potraktowało to zalecenie, jako przyzwolenie na przystosowanie się do świata, co zakończyło się niejednokrotnie upadkiem i zeświecczeniem. Inaczej podeszli do tego założycie Franciszkanów Niepokalanej. Podobnie, jak inni inspiratorzy "nowych wspólnot" poszukiwali radykalizmu, rzeczywistych źródeł duchowości, a nie tylko "przystosowania". Co ciekawe dokument soborowy bardziej mówi o adaptacji charyzmatów zakonnych do naszych czasów, czyli takiemu ich praktykowaniu by jeszcze mocniej rozświetlały rzeczywistość świecką, niż od podporządkowaniu "czasom". Co więcej Sobór mówi przede wszystkim o odnowie duchowej przed strukturalną. Tymczasem to właśnie zmiany struktur zajęły najmocniej wielu posoborowych reformatorów – zrzucanie habitów, demokratyzacja itp.

Co ważne ojcowie założyciele FN - nie spieszyli się. Od roku 1965 rozpoczęli kilkuletni okres rozeznawania i medytacji, właśnie szczególnie nad źródłami duchowości franciszkańskiej, a nie tylko nad kondycją dzisiejszego świata. Wśród ich lektur znalazł się szeroki wybór pism świętych – szczególnie Bonawentury, bł. Anieli z Foligno, św. Bernardyna, Piotra z Alkantary, czy św. Weroniki Giuliani. Nade wszystko jednak w tych studiach na pierwszym miejscu plasują się pisma i dzieło św. Maksymiliana Kolbe – bez wątpienia franciszkanina nowoczesnego, ale i radykalnego – idealnego patrona współczesnej ewangelizacji. Nie bez znaczenia też w tych poszukiwaniach serca franciszkanizmu, była więź ojcostwa duchowego, jaka wiązała jednego z braci z o. Pio z Petrelciny. Kto wie, być może umiłowanie tradycyjnej liturgii Franciszkanie Niepokalanej zaczerpnęli właśnie z duchowości o. Pio, który przecież, pomimo dokonującej się w okresie posoborowego entuzjazmu reformy liturgii, wyprosił możliwość dożywotniego odprawiania starszej jej formy. Niewątpliwie o. Pio był bardziej miłośnikiem tego co trwałe i nieprzemijające niż, nietrwałe i ulotne – jak mentalność współczesnej epoki.

W Wigilię Bożego Narodzenia obaj bracia, za namową swojego prowincjała, napisali list do generała Franciszkanów Konwentualnych z zapytaniem, czy pragnienie rozpoczęcia odnowionego życia franciszkańskiego w duchu o. Kolbego może zostać wypróbowane w działaniu. W odpowiedzi generał Franciszkanów, o. Basil Heiser, zaprosił o. Stefano do spisania takiego nowego programu życia i zaprezentowania inspiracji jaką otrzymał od Pana. Było oczywiste, że od kształtu zaproponowanej reguły życia będzie zależał dalszy ciąg inicjatywy. Jak wspominają obaj założyciele – przeniknęła ich obawa o ich wspólne dzieło.

Odpowiedź generała zakonu, która pojawiła się w kwietniu roku 1970 była jednak bardzo pozytywna. Generał pisał, że program życia franciszkańskiego, jaki został zaproponowany, idzie znaczenie dalej niż konstytucje franciszkańskie: "Jeśli jest zabronione robić mniej niż to zostało zapisane w konstytucjach, to nigdzie nie jest zapisanie, że nie można robić więcej." Braciom polecono poszukiwania klasztoru, w którym będą mogli rozpocząć swój eksperyment. Chciałoby się dodać - eksperyment z tradycji.

Wybrali oni ukryty w górach, ubogi i niszczejący klasztor przy Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady we Frigento. Miejsce wydało im się tak biedne, że porównali je do groty w Betlejem. Zamieszkali tam właśnie 2 sierpnia 1970 roku. Bracia oparli swoje życie na całkowitym zawierzeniu Opatrzności – żyli w chłodzie, nie kupowali jedzenia. Wszystko otrzymywali. W krótkim czasie zaczęli pukać do ich domu młodzi ludzie pragnący dzielić z nimi radykalny i ewangeliczny sposób życia. Już w roku 1971 pojawiła się konieczność ustanowienia nowicjatu, a pięć lat później seminarium dla przyszłych kapłanów. W roku 1990 doszło do utworzenia samodzielnego instytutu zakonnego na prawie diecezjalnym, niezależnego już od gałęzi Franciszkanów Konwentualnych, zaś w roku 1998 Franciszkanie Niepokalanej zostali ostatecznie zatwierdzeni na prawie papieskim.

W dalszym ciągu najważniejszym elementem duchowości FN jest rys kolbiański i maryjny.

W roku 1982 powstał też drugi zakon FN – czyli żeńska gałąź, która także w roku 1998 uzyskała zatwierdzenie na prawie papieskim. Osobną fundację stanowią dodatkowo Klaryski Niepokalanej, które szczególnie starają się odbudować życie zakonne na wzór św. Klary z Asyżu.

Niezależnie zatem od głośnych perypetii zgromadzenia, warto śledzić ich dalsze losy, ponieważ są jednym z tych, zgromadzeń, które w Kościele rozwija się najprężniej. Ale też, jak widać, dzieje się wśród nich coś na co Kościół czeka, czyli zażegnanie wielkiego zmagania pomiędzy starym i nowym - czyli konfliktu wokół Soboru Watykańskiego II. Nie do końca to się jeszcze udaje, ponieważ jak widać to dzieło pojednania drażni tego, który jest wrogiem jedności. Mimo, że uderza on w zgromadzenie, jednak widać tu przedsmak oczekiwanego zasypywania przepaści by użyć formuły wybitnego polskiego liturgisty ks. Macieja Zachary MIC.

Tomasz Rowiński