13-latka miała po godzinie wrócić do domu. Tak się jednak nie stało. Zaniepokojeni rodzice powiadomili policję i rozpoczęli poszukiwania dziewczyny. Niestety, 19 października policja odnalazła jej ciało w jednym z inowrocławskich pustostanów. Dziewczyna miała liczne rany kłute, zmarła wskutek wykrwawienia.

Do zadania jej brutalnych ciosów przyznał się 18-letni Mikołaj J. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Prokuratura nie zdradza szczegółów ani motywów zbrodni. Media podają jednak wiele nieoficjalnych wyjaśnień. „Super Express” miał dotrzeć do sąsiadów i inowrocławskiej policji, wedle których mogło chodzić o „poglądy”. 18-latek miał być członkiem ruchu antyfaszystowskiego.

- „Zadał jej kilkanaście ciosów nożem. Ona się broniła. 13-latka ostatnio zafascynowała się lewicową ideologią”

- miał anonimowo powiedzieć jeden z policjantów.

- „On teraz mówi, że to głosy kazały mu zabić”

- mówi inny informator tabloidu.