"Gazeta Wyborcza" zmieniła swoje hasło. Od soboty w winiecie dziennika zamiast słów "Nam nie jest wszystko jedno" widnieje hasło... "Nie ma wolności bez solidarności". 

Wyborcza wraca do hasła, które po raz pierwszy pojawiło się w jej winiecie przed trzydziestoma laty. Redakcja dziennika chce w ten sposób okazać wsparcie dyskryminowanym grupom społecznym takim jak osoby niepełnosprawne, nauczyciele, pielęgniarki, lekarze, sędziowie i oczywiście... społeczność LGBT+. 

"Musimy być solidarne i solidarni, bo inaczej nikt nie zaprotestuje, kiedy przyjdą po ciebie, po mnie, po nas"– tłumaczy "Gazeta Wyborcza".

"Obserwując marsze narodowców, kopiących dziewczyny po twarzy osiłków z flarami i celtyckimi znakami, wygrażających „lesbom i pedałom”; widząc wiernych Kościoła z „krzyżem na piersi i browningiem w kieszeni” ryczących: "Wyp*****lać!"; słuchając podziękowań przedstawicieli Kościoła za „patriotyczną postawę i obronę wartości katolickich”; widząc bierność prokuratury i policji w ściganiu agresorów - uważamy, że dziś trzeba stanąć po właściwej stronie"-piszą dziennikarze "GW" w ooświadczeniu. Jak zwykle, manipulacja na manipulacji i manipulacją pogania. 

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl