Prezydent Rosji wygłosił wczoraj orędzie, w którym poinformował o rozpoczęciu częściowej mobilizacji. Oficjalnie do wojska ma zostać powołanych 300 tys. obywateli z doświadczeniem wojskowym. Nieoficjalnie media wskazują jednak, że dekret Putina pozwala resortowi obrony na zmobilizowanie nawet miliona Rosjan.

Orędzie Putina wywołało ogromną panikę w całym kraju. Wielu Rosjan w obawie przed wysłaniem na front ucieka z kraju. Odbywają się też liczne protesty. Niezależne rosyjskie media podają, że zatrzymani w czasie demonstracji już na komisariatach otrzymują powołania do armii.  

W sieci pojawiają się nagrania z przebiegu mobilizacji. Na jednym z nich zarejestrowano kłótnię tłumu ludzi z funkcjonariuszką, do której doszło przed budynkiem biura rekrutacyjnego w Republice Dagestanu.

- „Mocny film. W Dagestanie mieszkańcy wyraźnie nie chcą iść na wojnę z Ukrainą. Rekrutująca funkcjonariuszka przekonuje, że muszą walczyć o przyszłość. - Nie mamy nawet teraźniejszości - odpowiada Dagestańczyk”

- pisze w mediach społecznościowych niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.

The Insider opublikował nagranie z Nierungri, na którym powołani mężczyźni żegnają się ze swoimi rodzinami.

W mediach społecznościowych pojawiło się też nagranie z Łomonosow, gdzie wybuchł pożar w budynku jednostki wojskowej. Sprawę badają rosyjskie służby.