Publiczne niszczenie książek kojarzy się z akcją przeprowadzoną przez nazistów w 1933 roku, kiedy to spalono tysiące książek napisanych przez Żydów, pacyfistów i innych autorów, których poglądów nie można było pogodzić z nazizmem. Te skojarzenia nie uchroniły jednak działaczy Stowarzyszenia Młodych Demokratów, którzy w mediach społecznościowych pochwalili się nagraniem, na którym wkładają podręcznik „Historia i Teraźniejszość” prof. Wojciecha Roszkowskiego do niszczarki.

Sprawę postanowił skomentować na Twitterze prof. Stanisław Żerko.

- „Czytam, że młodzieżówka PO dokonała w Szczecinie publicznego aktu zniszczenia książki prof. Wojciecha Roszkowskiego. To są jednak kretyni”

- napisał historyk.

Uczonemu odpowiedział Łukasz Warzecha.

- „Niszczenie, palenie książek niesie najgorsze skojarzenia. To nawet nie jest kretynizm, to jest wyraz ignorancji w połączeniu z koszmarnym fanatyzmem”

- napisał publicysta.

Głos zabrał również sam prof. Wojciech Roszkowski, który zwrócił uwagę, że szum wokół publikacji wywołali polityczni aktywiści.

- „Ten podręcznik trzeba zniszczyć! Jak podała GW w Szczecinie - tamtejsza młodzieżówka @Platforma_org wrzuciła mój podręcznik do niszczarki. Drodzy Państwo, powoli zaczyna się wyjaśniać, że cały szum wokół książki wywołali nie oburzeni obywatele, wstrząśnięci rodzice, a aktywiści polityczni, unikający czytania. Nie dajmy się manipulować! Miłej lektury życzę Państwu!”

- podkreślił autor.