Wypadek polskiego autokaru w Serbii. Jedna osoba - kierowca - nie żyje. Według organizatora przejazdu cztery osoby są ranne.

Autokar jechał z Grecji do Polski - mówiła przedstawicielka poznańskiego biura podróży Funclub Anna Białek. Zaznaczyła, że najprawdopodobniej na wąskiej i wyboistej autostradzie trafił na przeszkodę. Świadkowie podają informacje o ostrych przedmiotach, której mogły leżeć na jezdni i przebiły przednią oponę. Po tym zdarzeniu autokar przewrócił się na bok. Anna Białek poinformowała, że podróżowało nim 50 polskich turystów - w tym dzieci.

Anna Białek powiedziała, że inni uczestnicy, poza kierowcą, nie odnieśli poważnych obrażeń. Cztery osoby przebywają w szpitalu ale nie mają poważnych obrażeń. Wszyscy zostali poddani natychmiastowym badaniom. Anna Białek dodała, że w tej chwili organizowana jest pomoc dla uczestników, którzy zostali na miejscu. Są oni przewożeni do pobliskiego hotelu. Po nich przyjedzie transport z Polski i nastąpi to wieczorem.

Wcześniej serbska telewizja RTS informowała, że w wypadku rannych zostało 25 osób.

Do zdarzenia doszło przed godziną 10.00 na trasie Subotica-Nowy Sad. Polski Ministerstwo Spraw Zagranicznych prosi o kontakt z osobami zaniepokojonymi losem bliskich pod numerem +38163328456.

przk/IAR