Bronisław Komorowski odwiedził Gdynię, gdzie wziął udział w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej nadanie gdyńskiemu Śródmieściu tytułu Pomnika Historii i spotkał się z prezydentem miasta, Wojciechem Szczurkiem. Komorowski zapewnił, że spotkanie nie jest częścią kampanii wyborczej, ale ma „format prezydencki”. Jak się okazało, na uchodzącym za matecznik Platformy Obywatelskiej Wybrzeży nie znalazło się najwyraźniej dość chętnych, by zapełnić salę. Dwa autokary dowiozły przynajmniej kilkadziesiąt osób, które udały się na spotkanie z prezydentem. Zdarzenie zostało zarejestrowane amatorską kamerą.

- Tutaj mamy przykład jak ludzie są przewożeni na marsze pana Komorowskiego. Dużego zainteresowania nie ma, chyba, że się zapłaci 400 zł na głowę. Ludzie są sprowadzani - mówi autor nagrania.

To drugi tego typu przypadek w kampanii Bronisława Komorowskiego. W marcu w Aleksandrowie Kujawskim na wiec prezydenta przyprowadzono dzieci z miejscowej szkoły, nie informując o tym ich rodziców.

KJ/Vod.gazetapolska.pl