Gen. Waldemar Skrzypczak udzielił wywiadu Cezaremu Krysztopie z Blogpublika.com.

Gen. Skrzypczak przekonuje, że powszechne jeszcze niedawno przekonanie o braku zagrożenia konwencjonalnym konfliktem militarnym przywędrowało do Polski z NATO. Warszawa „bezkrytycznie przyjęła strategie NATO z jej wszystkimi konsekwencjami w zakresie zdolnosći Sił Zbrojnych” – powiedział generał.

„Jak widać, wszyscy prognostycy, zarówno polityczni jak i wojskowi, srodze się pomylili” – dodaje. Generał wskazał, że nie wyciągnięto odpowiednich wniosków z wojny rosyjsko-gruzińskiej. Tymczasem „armia rosyjska ma charakter masowy i do tego dostosowana jest jej strategia. Przewiduje m.in. masowe użycie sił lądowych w operacjach zaczepnych” – mówił gen. Skrzypczak.

Podkreśla, że obecnie Polska nie jest w stanie bronić się przed agresją ze Wschodu. Jedyną szansą na ratunek przy ewentualnym konflikcie jest NATO. Obecnie gdyby Rosja zaatakowała jednocześnie z Kaliningradu, Białorusi i Ukrainy dojdzie do Warszawy w 3 dni, o ile nie pomogą nam sojusznicy.„Ważne to nie dać się zaskoczyć” i postarać się o szybką pomoc NATO, mówi generał.

Uważa też, że Polska „za mało wiąże się z Finlandią i Turcją”. A to właśnie w tych krajach powinny być polskie misje wojskowe. Należy przyjrzeć się w tym względzie działaniom dyplomacji przedwojennej. Były one zdaniem gen. Skrzypczaka wzorowe, jednak „mieliśmy za dużo wrogów wokół siebie. Teraz sytuacja jest korzystniejsza i trzeba to wykorzystać”.

Generał zauważył także, że brakuje w Polsce odpowiedniej ochrony systemu zakupowego w wojsku. „Lobbing w Polsce robi co chce. Rozgrywa wszystkich. Niestety osiąga swoje cele. Przykładów znam wiele. I nie jest to wina wojskowych” – zaznaczył w rozmowie z Blogpublika.com.

Pac/blogpublika.com