"Z Jednostki Wojskowej Komandosów został wydzielony komponent Wojsk Specjalnych […] skierowany, w celu szkoleniowym, w rejon miejscowości Kropywnyćkyj (do dnia 14 lipca br. pod nazwą Kirowohrad), leżącej w odległości ok. 500 km od Doniecka i ok. 700 km od Ługańska”- poinformował oficjalnie podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Tomasz Szatkowski. To odpowiedź na interpelację posłów klubu Kukiz'15, Bartosza Jóźwiaka i Tomasza Rzymkowskiego.

Polscy komandosi realizują szkolenie liczącej ok. 50 osób kompanii ze składu 3. Pułku Wojsk Specjalnych Ukrainy w zakresie taktyki małych pododdziałów piechoty, szkolenia strzeleckiego i medycyny pola walki.

Wszystko odbywa się pod auspicjami Wspólnej Międzynarodowej Grupy Szkoleniowej Ukraina (Joint Multinational Training Group – Ukraine). Inicjatywę tę koordynują Stany Zjednoczone, a jej celem jest podniesienie zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Ukrainy. Ukraińscy żołnierze zostaną przeszkoleni. Armii ukraińskiej zostanie także przekazany sprzęt wojskowy. W inicjatywie, poza Polską i USA, biorą udział m.in. Wielka Brytania, Litwa, Estonia i Kanada. Zaangażowane są również struktury NATO, takie jak NATO Special Operations HQ.

Szkolenia w ramach JMTG-U prowadzili m.in. żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa.

Jak zapewnia wiceminister Szatkowski, "w przypadku powyższego komponentu nie mamy do czynienia ze skierowaniem na terytorium Ukrainy w celu użycia w konflikcie zbrojnym lub dla wzmocnienia sił państwa albo państw sojuszniczych, w misji pokojowej czy w akcji zapobieżenia aktom terroryzmu lub ich skutkom [...] lecz z pobytem jednostek wojskowych poza granicami państwa (w celach szkoleniowych)"

JJ/Fronda.pl, źr. defence24