Jarosław Kaczyński podczas rozpoczętego właśnie kongresu PiS mówił o tym, że Polska musi iść do przodu. 

Jak mówił Jarosław Kaczyński na kongresie PiS w Warszawie:

„Musimy iść do przodu, dotrzymać obietnic, być kompetentni i uczciwi. Musimy odrzucić kompleksy, te nieszczęsne teorie. Musimy odrzucić ostatecznie koncepcje szkodnika Balcerowicza, postawić na Morawieckiego. W gospodarce musimy z wiarą iść do przodu i formułować nowe propozycje dla społeczeństwa. One już są, choćby propozycja jak ta, która odnosi się do tego, co zrobić z pieniędzmi, które pozostały w OFE, które dzisiaj w gruncie rzeczy tracą na wartości, a które mogą być podstawową nowych ważnych przedsięwzięć, które będą budowały siłę naszej polityki gospodarczej, ale także będą wspierały miliony polskich gospodarstw domowych. Musimy to zrobić, takie propozycje są”

Jak mówił dalej:

„Mamy dzisiaj kryzys UE. Referendum w Wielkiej Brytanii zdecydowało o wyjściu tego kraju z UE. To bardzo, bardzo złe wydarzenie. To dezintegracja, która powinna nas martwić. Ale czy powinniśmy wobec tego opuścić ręce, powiedzieć: niech teraz działają inni, silniejsi od nas? Nie, to byłby wielki błąd pod każdym względem, ale szczególnie dlatego, że pierwsze propozycje najmocniejszych w UE są propozycją dalszej dezintegracji Unii. Nasza propozycja musi być dokładnie odwrotna. My musimy proponować reintegrację.

Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE jest długi i skomplikowany, obciążony niebezpieczeństwami, także niebezpieczeństwem rozpadu Zjednoczonego Królestwa. Trzeba wyciągnąć rękę, dać szansę na reintegrację, ale możliwość jest tylko wtedy, kiedy zmienimy UE. Wiem, że niektórzy powiedzą: cóż, nie mamy szans, już nas odrzucono. Arogancko jest dzisiaj traktowana Wielka Brytania i przedstawiciele są traktowani niekiedy skandalicznie. To histeryczna reakcja.

Ale zapewniam, że są także inne reakcje, że nasze propozycje wzbudziły zainteresowanie znanych polityków UE, i to wcale nie naszej opcji. Jeden z nich jest Niemcem, i to socjaldemokratą. Musimy iść w tym kierunku, z determinacją, z nadzieją, z wiarą, że jesteśmy w stanie coś zrobić. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby Unia się rozpadła, a pamiętajcie o tym, co się wydarzyło wczoraj, w Austrii i co się może wydarzyć. Polskie społeczeństwo jest ciągle prounijne i nasza partia – wbrew temu, co się nam zarzuca – jest prounijna. Ale chcemy Unii narodów, gdzie obowiązuje rzeczywiście zasada pomocniczości. Chcemy Europy bogatej różnorodnością”

emde/300polityka.pl