Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odniósł się na dzisiejszej konferencji prasowej do działań Najwyższej Izby Kontroli, która zarzuca administracji rządowej niezgodne z prawem działania w ramach przygotowań do ubiegłorocznych wyborów korespondencyjnych. Minister Ziobro podkreśla, że w kwestii tych wyborów to opozycja złamała prawo, podżegając prezydentów miast do zablokowania wyborów.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś oświadczył wczoraj, że Izba złożyła zawiadomienia do prokuratury ws. organizacji ubiegłorocznych wyborów korespondencyjnych. Przestępstwo zdaniem NIK mógł popełnić premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk, minister spraw wewnętrznych i administracji Michał Kamiński i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

O sprawę był na dzisiejszej konferencji prasowej pytany minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Podkreślił, że w przypadku ubiegłorocznych wyborów to liderzy sejmowej opozycji podżegali prezydentów miast do zablokowania przeprowadzenia wyborów.

- „I to oni odpowiadają za dalszy ciąg wydarzeń, który nastąpił”

- wskazał.

Jak zaznaczył, rząd podejmował działania, do których zobowiązywała konstytucja.

- „By tak, jak przewiduje konstytucja, prezydent został wybrany. Państwo bez prezydenta nie może działać, nie może funkcjonować, nie może uchwalać ustaw, nie może przyjmować budżetu, nie może prowadzić polityki zagranicznej”

- wyjaśniał.

Opozycja natomiast, jak dodał, „przyjęła skrajnie cyniczny, anarchizujący państwo sposób działania, który winien zakończyć się wizytą posłów opozycji przed Trybunałem Stanu”.

W ocenie ministra Ziobry liderzy opozycji zmierzali do anarchizacji państwa, aby nie mogło ono ratować obywateli i gospodarki w czasie światowego kryzysu.

Podkreślił, że choć w niektórych kwestiach różni się z premierem Morawieckim, to w tym przypadku postąpił on słusznie.

- „W tym wypadku moja ocena jest taka, jak jego. Postąpił tak, jak powinien postąpić, jak należało postąpić, a polska opozycja, jej liderzy zmierzali ku anarchizowaniu państwa”

- zaznaczył.

kak/PAP