Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że prof. Krystyna Pawłowicz, poseł na Sejm RP, to kobieta fascynująca. Stąd Zbigniew Boniek publicznie zaprosił ją... na kawę. Dlaczego? Ano dlatego, że poseł zaproponowała polskiej drużynie piłkarskiej, by nie grała w ogóle z Japonią, wskazując, co jej zdaniem byłoby w istocie honorowe.

,,Jeśli nie ma już żadnych szans na dalszy awans,to jaki jest sens by zostawać na Mundialu dłużej? Obowiązku chyba nie ma. Mecz z Japonią ma być „walką o honor” ? Jaki,czyj „honor”? Honor to byłby szybki powrót, jakieś wspólne przepraszam i zwrot kosztów...'' - napisała na Twitterze prof. Krystyna Pawłowicz.

Tego bez reakcji nie pozostawił Zbigniew Boniek. 

,,Szanowna Pani Krystyno Pawłowicz, czy po Mundialu mogę zaprosić panią na kawę? Po tym wpisie, jawi się Pani dla mnie kobietą fascynującą'' - napisał dość enigmatycznie prezes PZPN.

 

 

Co ciekawe do rozmowy... włączył się były szef PSL, Janusz Piechociński. Przypomnia Bońkowi, że jest żonaty. ,,Prezesie przypominam, ze ma Pan wspaniałą Żonę i zjawy Kobiet Fascynujących lepiej nie napotykać na swojej drodze'' - napisał Piechociński.

Na to zareagowała znowu sama Pawłowicz, pisząc politykowi PSL: ,,Przecież nie zrobiłam panu żadnej krzywdy,sam się pan z Sejmu wyautował...''

Krystyna Pawłowicz była ponadto obrażana przez część internautów po swoim komentarzu, którzy zarzucali jej, że nie zna się na sporcie. Ha, trafili jak kulą w płot, bo akurat poseł Pawłowicz w tej dziedzinie ma doświadczenie pierwszorzędne! Jak sama przypomniała: ,,Byłam w wieku 14 lat w pierwszej setce najlepszych polskich sprinterek na 100m. Miałam mistrzostwo Mazowsza młodzików w rzucie oszczepem, dobre miejsca w kuli i dysku... Ok 5 m. w dal, biegałam w sztafecie 4 x 100 m i bieg na 200m. Chodziłam na czwartki lekkoatletyczne'' - napisała.

mod/Twitter