W ramach formalnie jeszcze nie rozpoczętej kampanii prezydenckiej kandydat KO Rafał Trzaskowski spotyka się z wyborcami. Na jednym z takich spotkań mężczyzna zarzucił prezydentowi Warszawy „wspieranie dewiacji i seksualizację dzieci”. Skończyło się wyprowadzeniem go przez ochronę.
Do internetu trafiło nagranie, na którym mężczyzna w trakcie jednego ze spotkań z wyborcami zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu „wspieranie dewiacji”.
-„Niech pan nie kłamie” – odpowiedział kandydat na prezydenta.
Wywiązała się krótka wymiana zdań, w której mężczyzna podkreślał, że pedofilia jest związana z LGBT.
-„Trzeba bronić ludzi, którzy są atakowani - mówił o LGBT prezydent Warszawy - a pedofilia musi być zwalczana” – mówił Trzaskowski.
-„To dlaczego Pan ją wspiera, Panie Rafale?” – pytał rozmówca.
Następnie Rafał Trzaskowski odchodzi, żeby zrobić sobie zdjęcia z innymi ludźmi, a mężczyznę próbuje wyprowadzić ochroniarz:
-„Dlaczego Pan mi przeszkadza, dlaczego Pan mnie rusza? Jest, proszę Pana, teraz epidemia, a Pan do mnie z rękami?” - apelował oburzony.
— PaskowyTVN (@Paskowy_tvn) May 24, 2020
kak/Twitter