„Rzeczpospolita” informowała dziś, że posłowie PiS poparli projekt sejmowej komisji ds. petycji, chcący zmienić art. 257 Kodeksu karnego, wprowadzając karę do pięciu lat więzienia za m.in. znieważenie osoby lub grupy ludności z powodu jej tożsamości płciowej. Do sprawy odniósł się wiceminister Sebastian Kaleta, który oświadczył, że MS jest przeciwne temu projektowi.

Sejmowa komisja ds. petycji wniosła projekt chcący zmienić brzmienie art. 257 Kodeksu karnego, który zakazuje publicznego znieważania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości. Wedle obecnie obowiązujących przepisów przestępstwo to jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności. W myśl projektu kara ta miałaby zostać zaostrzona do pięciu lat, a w treści artykułu miałyby znaleźć się też nowe przesłanki: płeć, wiek, niepełnosprawności, tożsamość płciowa i orientacja seksualna.

„Rzeczpospolita” informowała dziś, że projekt poparli parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Gazeta podkreśla, że nie wiadomo, czy zrobili to świadomie, czy w wyniku zamieszania w czasie głosowania.

Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Polityk podkreśla, że resort sprawiedliwości jest przeciwny przyjęciu projektu, który stałby się narzędziem do karania osób krytykujących ideologię gender.

- „Ministerstwo Sprawiedliwości jest zdecydowanie przeciw temu projektowi. Proponuje on narzędzie do karania osób, które krytykują neomarksistowską ideologię gender. Przepisy narzucają siłowe wymuszenie tzw. poprawności politycznej wobec osób, którym bliskie są wartości chrześcijańskie” – napisał.

kak/rp.pl, DoRzeczy.pl, Twitter