Były prezydent Lech Wałęsa na jednym ze spotkań żartobliwie podzielił się swoim "problemem" z żoną. Czego obawia się pierwszy przywódca "Solidarności"? 

Obawy polityka dotyczą jego małżonki oraz... proponowanych przez PiS programów socjalnych, takich jak "matczyne emerytury". 

Na początku Lech Wałęsa zwierzył się z trudów przekonywania Polaków, żeby "uratowali dalszy, mądry rozwój Polski i odsunęli tych ludzi, którzy dzisiaj Polsce szkodzą". 

"Masy mówią tak: Ten Wałęsa ładnie mówi, PO ładnie mówiło, ale oni nic nie dali, a ci dali 500plus"- powiedział były prezydent. Jak dodał, sam ma dodatkowy kłopot. Wszystko przez... matczyne emerytury.

"Mam dodatkowy kłopot, bo teraz za cztery dzieci będą dawać renty tym kobietom, a moja ma osiem, i ona mi się do PiS-u zapisze, dlatego chowam długopisy”-wyznał Wałęsa. 

yenn/Twitter, Fronda.pl