W jednym z wrocławskich hoteli odnaleziono w pokoju zwłoki pracującego w szpitalu wojskowym lekarza. Wedle medialnych doniesień, zgon miał być skutkiem przedawkowania narkotyków. Służby ratunkowe wezwał towarzysz zmarłego, w którego telefonie policja znalazła materiały o charakterze pedofilskim.

Według powołującej się na anonimowe źródła „Gazety Wyborczej”, lekarz miał przedawkować przyjmowane dożylnie ze swoim towarzyszem narkotyki i to właśnie miało doprowadzić do jego śmierci. W zabezpieczonych w hotelowym pokoju telefonach policja miała odkryć nagrania z dziecięcą pornografią oraz scenami orgii osób dorosłych.

- „Po potwierdzeniu zgonu odbyły się oględziny z udziałem prokuratora, który zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Wyniki sekcji nie są jeszcze znane, na tę chwilę nie wiadomo, co spowodowało zgon mężczyzny. Czekamy na opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej” – przekazał rzecznik wrocławskiej prokuratury.

Odnośnie do zabezpieczonego w pokoju hotelowym sprzętu rzecznik dodał:

- „Trwa ustalanie, do kogo ten sprzęt należał. Sugerowanie, co na nich się znajduje i do kogo faktycznie należały te nośniki elektroniczne, jest bezpodstawne i przedwczesne”.

Podkreślił, że treści o charakterze pedofilskim znaleziono w telefonie mężczyzny, który wezwał pomoc służb. Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do winy. Prokurator domagał się tymczasowego aresztowania, jednak sąd zadecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych o charakterze wolnościowym. Grozi mu do 5 lat więzienia.

kak/tvn24.pl, PAP, Gazeta Wyborcza